W poświąteczny wtorek nie będzie blokady wywózki węgla z zakładów Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Związki zawodowe zawiesiły swój protest po negocjacjach z udziałem wojewody śląskiego.
W czwartek prowadzono negocjacje przy udziale prezydium Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego w Katowicach. Uczestniczyły w nich wszystkie strony sporu w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Zdecydowano, że kolejna runda rozmów odbędzie się we wtorek, po spotkaniu zebrał się zaś sztab protestacyjny i zdecydował o zawieszeniu planowanego na ten dzień protestu.
Związkowcy chcą reprezentantów Warszawy
Związkowcy chcą, by we wtorkowych rozmowach wzięli udział ministrowie skarbu i gospodarki lub ich przedstawiciele, wyposażeni w odpowiednie pełnomocnictwa. Wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk zwrócił się do obu ministrów o ich udział we wtorkowym spotkaniu lub wydelegowanie przedstawicieli. Związkowy komitet protestacyjno-strajkowy zdecydował jednak, że jeżeli okaże się, iż we wtorek na rozmowy nie przyjechali przedstawiciele ministerstw, lub negocjacje nie będą - według związkowców - konstruktywne, blokada wywozu węgla z zakładów ma być wprowadzona w życie.
- W związku z tym, że wreszcie doszło do konstruktywnych rozmów z zarządem, przy udziale wojewody, oraz faktem, że we wtorek ma dojść do rozmów z udziałem przedstawicieli ministerstw, zdecydowaliśmy o zawieszeniu akcji. Udowadniamy, że nie chcemy rozmawiać pod pręgierzem protestów - powiedział rzecznik komitetu protestacyjnego Piotr Szereda, zapowiadając "natychmiastowe" wznowienie protestu, jeżeli czwartkowe ustalenia nie będą dotrzymane.
Mają mieć pełnomocnictwa
Inny przedstawiciel komitetu protestacyjnego, Roman Brudziński z Solidarności, powiedział, że związkowcy chcieliby do piątku uzyskać potwierdzenie, że w posiedzeniu rzeczywiście wezmą udział pełnomocni przedstawiciele resortów gospodarki i skarbu - wówczas decyzja o zawieszeniu protestu zostanie ostatecznie potwierdzona. - Jeśli jednak w trakcie wtorkowych rozmów okaże się, że dialog jest tylko pozorowany i ma na celu wyłącznie zapobieżenie blokadzie wysyłki węgla, to jeszcze tego samego dnia przystąpimy do akcji - zaznaczył.
Wtorkowe spotkanie ma rozpocząć się o 10 w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim.
Prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Jarosław Zagórowski ocenił po rozmowach, że ich atmosfera była dobra. Nie chciał jednak oceniać szans na osiągniecie we wtorek porozumienia. Szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz uznał za dobry sygnał, że w rozwiązanie sporu w JSW włączyła się WKDS.
Bo tu nie jest tak jak w Bogdance
Podjęcie rozmów w sprawie konfliktu w JSW w ramach WKDS zapowiedział w środę przebywający w tym dniu w Katowicach wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak. Jednocześnie nie wykluczył zmian w harmonogramie wejścia JSW na warszawską giełde, jeżeli nie będzie porozumienia ze stroną społeczną.
W czwartek Pawlak skonkretyzował swoje stanowisko, stwierdzając, że "nie prywatyzuje się firmy, w której jest awantura społeczna; chyba, że chce się sprzedać ją za byle jakie pieniądze". Wicepremier porównał obecną sytuację w JSW do prywatyzacji Bogdanki. - Działania Skarbu Państwa w przypadku Bogdanki były perfekcyjne, jeśli chodzi o porozumienie ze stroną społeczną. Tutaj pojawiły się błędy i niepotrzebne napięcia. W takiej atmosferze nie prywatyzuje się firm - powiedział dziennikarzom Waldemar Pawlak.
Natomiast premier zapowiedział, że prywatyzacja Jastrzębskiej Spółki Węglowej jest nieunikniona. - Wysłucham opinii premiera Pawlaka,(...) i myślę, że tak czy inaczej do tej prywatyzacji przystąpimy. Oczywiście także doceniam pewne aspekty, mogące sprzyjać lub nie najprawdziwszej wycenie, jaką jest gotowość kupowania akcji takiej spółki. Lepiej prywatyzację przeprowadzać w atmosferze spokoju. Ale jeśli działacze związkowi z JSW uprą się, by zaniżyć wartość tej spółki, to sami sobie wystawią jak najgorsze świadectwo - powiedział Tusk - mówił Donald Tusk.
Plan Skarbu: Debiut 30 czerwca
WKDS to regionalny odpowiednik Komisji Trójstronnej. Skupia m.in. przedstawicieli związków zawodowych, pracodawców i rządu - wojewody i jego służb. W przeszłości na forum Komisji rozwiązywano już konflikty w górnictwie dotyczące m.in. Kompanii Węglowej czy kopalni Budryk.
Związkowcy z JSW domagają się 10-proc. podwyżki płac, utrzymania uprawnień pracowniczych oraz sprzeciwiają się upublicznieniu i prywatyzacji spółki na zasadach proponowanych przez resort skarbu. Rządowe zapewnienia m.in. o zachowaniu dominacji państwa w JSW oraz darmowych akcjach dla całej załogi związki uważają za niewiarygodne. W poniedziałek w JSW odbył się 24-godzinny strajk.
Zgodnie z planem resortu skarbu, JSW ma zadebiutować na giełdzie 30 czerwca. Resort przygotował już wszystkie niezbędne dokumenty do złożenia prospektu w Komisji Nadzoru Finansowego. Niezbędne do tego są jednak uchwały ministra gospodarki, który pełni rolę walnego zgromadzenia spółki. Dotychczas takie uchwały nie zostały podjęte.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24