Rumuński rząd ma w planach podniesienie podatku VAT z 19 do 24 proc. - donosi BBC. Ma to być sposób na zmniejszenie deficytu budżetowego - kolejny po oprotestowanym i odrzuconym pomyśle obcięcia wynagrodzeń. Rumunia szuka sposobu utrzymanie pakietu pomocowego.
Rumuński rząd rozpaczliwie szuka sposobu na zmniejszenie deficytu budżetowego, aby kraj mógł spełnić warunki Międzynarodowego Funduszu Walutowego i uzyskać 20 miliardów dolarów pożyczki.
Najnowszy pomysł premier - wzrost podatku VAT o 5 punktów procentowych - został zaproponowany po odrzuceniu przez sąd najwyższy planów zmniejszenia wynagrodzeń i emerytur - odpowiednio o 25 i 15 procent.
Wysoki VAT niedobry dla konsumpcji
Minister finansów, Sebastian Vladescu zapowiada, że dzięki podwyżce podatku VAT kraj zyska w 2010 r. około 4 miliardów lei - czyli równowartość ponad miliarda dolarów.
Krytycy pomysłu premiera ostrzegają, że wzrost podatku VAT może uderzyć w poziom wydatków konsumentów i pogorszyć rozwój gospodarczy Rumunii.
Czy znów będą protesty?
Podwyżka VAT spowoduje, że Rumunia znajdzie się w grupie krajów europejskich o najwyższych stawkach VAT-u. Średnia dla Europy wynosi 20 proc., maksymalna stawka dopuszczona unijnymi przepisami - 25 proc.
Poprzednie plany rządu - obcięcie wynagrodzeń i emerytur - spotkały się z protestem społecznym i licznymi manifestacjami niezadowolenia ze strony Rumunów. W kraju wybuchły zamieszki.
Spotkanie z przedstawicielami MFW w sprawie pakietu pomocowego dla Rumunii ma się odbyć 30 czerwca.
Źródło: BBC News