Inwestorzy nie chcą pożyczać Rumunii pieniędzy. Nie udała się w poniedziałek aukcja rumuńskiego długu. Rząd w Bukareszcie sprzedał tylko bony skarbowe tylko za jedną czwartą kwoty, jaką planował - bo inwestorzy żądali zbyt wysokiego oprocentowania.
Bukareszt sprzedał bony za 97 milionów dolarów, a chciał sprzedać 350 mln. Średnia rentowność długu wyniosła 6,85 procent - o ponad pół punktu procentowego więcej niż na początku maja, gdy wynosiła 6,29 proc. Rząd odrzucił wszelkie oferty z oprocentowaniem powyżej 7 procent.
Rynki finansowe niepokoi to, czy rządowi w Bukareszcie uda się przeforsować program oszczędności, dzięki któremu kraj utrzyma pakiet pomocowy z MFW. Ustawy oszczędnościowe trafiły na razie do rumuńskiego Sądu Konstytucyjnego.
Z powodu kryzysu gospodarczego, rumuński rząd przyjął drakoński plan oszczędnościowy, przewidujący 25-procentowe cięcia płac w sektorze publicznym oraz 15-procentową obniżkę emerytur, żeby zredukować deficyt budżetu do około sześciu procent PKB. Rumunia musi zrealizować takie cięcia wydatków, jeśli chce otrzymać kolejną ratę pożyczki, którą w wysokości 20 mld euro przyznały jej wiosną ubiegłego roku Bank Światowy, Unia Europejska i Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW).
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Constantin Jurcut/sxc.hu