- W innych krajach banki nie chcą udzielać kredytów, bo uciekają od ryzyka. My chcemy przenieść część tego ryzyka na państwo - tłumaczył na antenie TVN CNBC Biznes Jacek Rostowski. Jednocześnie zapowiedział, że rząd nie planuje podniesienia podatków.
Chodzi o to, że udzielanie dużej liczby kredytów dla firm w obecnej sytuacji wiąże się ze zwiększonym ryzykiem. Nie można wykluczyć, że w warunkach spowolnienia gospodarczego niektóre firmy mogą mieć poważne problemy ze spłatą zaciągniętego kredytu.
Przebywający na Światowym Forum Ekonomicznego w Davos minister finansów zapewnił, że Polska ma "zdrowy system bankowy". - Nasza polityka antykryzysowa polega na tym, że po stronie budżetu jesteśmy bardzo ostrożni, a robimy wszystko po stronie gospodarki realnej, żeby się utrzymała - tłumaczył.
Wśród podejmowanych w tym celu działań minister wymienił tworzenie przestrzeni dla Rady Polityki Pieniężnej tak, żeby obniżała stopy procentowe, co - jak przypomniał - po raz kolejny zrobiła we wtorek. Przypomniał też, że rząd dysponuje mechanizmami gwarancji dla kredytów bankowych, tak żeby przedsiębiorcy czuli się pewnie.
Nie będzie wyższych podatków
Rostowski powtórzył, że nie ma niebezpieczeństwa zwiększenia deficytu budżetowego. - Nie zamierzamy też zwiększać kolejnych podatków - zadeklarował. Dodał, że rząd nie będzie podwyższać składki rentowej, bo - jak argumentował - to mogłoby obecnie utrudnić przyjmowanie ludzi do pracy.
"Oszczędności są konieczne"
Pytany o zapowiedziane przez rząd oszczędności w resortach, minister finansów stwierdził, że znalezienie 17 mld zł jest "dość trudne, ale realistyczne". Zapowiedział, że oszczędności będą pochodziły z wydatków ministerstw. - Jestem przekonany, że je znajdziemy - przekonywał minister.
Szukanie oszczędności już od piątku
Wcześniej w środę premier Donald Tusk zapowiedział, że rozmowy z resortami przeprowadzi zaraz po powrocie z Davos, w piątek i sobotę, i dopiero po spotkaniach z ministrami poinformuje o rezultatach.
- Zaczniemy pracę już w piątek i będziemy kontynuowali w sobotę - mówił Jacek Rostowski. Jak poinformował, w tym czasie rząd zamierza przygotować harmonogram wydatków, by w tegorocznym budżecie nie zabrakło pieniędzy. - Przygotowujemy się na najgorszy scenariusz, zapobiegawczo szukamy oszczędności - tłumaczył.
We wtorek premier poinformował, że do końca tygodnia ministerstwa mają znaleźć oszczędności, ponieważ przychody budżetu w 2009 roku mogą być "wyraźnie mniejsze". Cięcia mają objąć 10 proc. wydatków resortów założonych na pierwsze półrocze 2009 r. i wyniosą w sumie 17 mld zł.
Minister przestrzega
Kryzys nie powinien doprowadzić do wzmożenia protekcjonizmu finansowego w krajach europejskich - powiedział minister finansów w czasie panelu europejskiego w Forum w Davos. Dodał, że byłoby to sprzeczne z zasadami wolnego przepływu kapitału w UE.
- Zmartwieniem uczestników było, że ten kryzys może doprowadzić do wzmożenia protekcjonizmu europejskiego wobec reszty świata i wewnątrz Europy, szczególnie jeśli chodzi o to, co premier (W. Brytanii - PAP) Gordon Brown nazwał protekcjonizmem finansowym - powiedział polski szef resortu finansów.
Wyjaśnił, że chodzi o sytuację, kiedy państwa pomagają swoim sektorom finansowym, ale pod warunkiem, że ta pomoc "nie wyleje się" poza dany kraj.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES