Komisja Europejska uznała zapewnienia ministra finansów Jacka Rostowskiego ws. zbicia polskiego deficytu za wystarczające. Oznacza to, że na razie nie będzie kroków karnych przeciwko Polsce.
Bruksela skończyła wstępną analizę listu ministra finansów Jacka Rostowskiego, w którym nakreślił on plan reform, mających zredukować deficyt do około trzech procent Produktu Krajowego Brutto do 2012 r.
Jak powiedział w rozmowie z Polskim Radiem rzecznik KE Amadeu Altafaj Tardio, Komisja na razie uznała te wyjaśnienia za wystarczające. Oznacza to, że nie będzie na razie podejmowała żadnych nowych decyzji dotyczących Polski.
Gdyby zapewnienia Rostowskiego nie przekonały Brukseli, KE mogłaby wprowadzić już teraz stały monitoring reform, upublicznić swoje rekomendacje dotyczące redukcji deficytu, a w ostateczności pozbawić nas części unijnych funduszy.
To nie koniec
Wstępna akceptacja planu Rostowskiego nie kończy postępowania przeciwko Polsce w związku z nadmiernym deficytem. Z następnymi decyzjami Bruksela czeka na kwietniowe prognozy gospodarcze. One - jak tłumaczył na antenie Polskiego Radia rzecznik Komisji - wraz z najnowszymi planami rządowymi dadzą odpowiedź na pytanie, czy możliwa jest redukcja deficytu w Polsce w przyszłym roku do trzech procent PKB.
MF planuje, że w latach 2011-2012 deficyt sektora finansów publicznych spadnie o ponad 4 pkt proc. PKB. W liście przesłanym do komisarza UE ds. gospodarczo-walutowych Olli Rehna minister finansów Jacek Rostowski opisał, w jaki sposób Polska ma zamiar to zrobić. Jednym z kluczowych elementów planu jest przesunięcie środków z OFE do ZUS.
W ubiegłym tygodniu PAP, powołując się na źródła rządowe poinformowała, że z największym prawdopodobieństwem deficyt sektora finansów publicznych w 2010 roku wyniósł nie więcej niż 7,9 proc. PKB.
Źródło: Polskie Radio, tvn24.pl