- Mamy zaskakujący wzrost płac. Jak tak dalej pójdzie, to za płacami zacznie podążać inflacja - powiedział w Radiu PiN wiceminister finansów Stanisław Gomułka.
- Gdyby wzrost się powtórzył przez kilka miesięcy, to zamiast spadku inflacji w drugiej połowie możemy mieć do czynienia z przyspieszeniem - powiedział Gomułka w Radiu PIN. Jego zdaniem istnieje ryzyko, że inflacja w tym roku będzie wyższa niż 3,5 proc. - Zakładamy, że inflacja w przyszłym roku będzie niższa niż w roku bieżącym. (...) Dużym obszarem ryzyka jest sytuacja na rynku pracy, bardzo duża presja płacowa - dodał.
Gomułka nie przewiduje obniżki akcyzy, by pomóc RPP w walce z inflacją. - Nawet, gdyby doszło do obniżki akcyzy, to wpływ takiej obniżki będzie bardzo znikomy dla ogólnego wskaźnika inflacji - stwierdził. - Oczekujemy, że cel inflacyjny będzie spełniony - dodał.
Chłodny marzec ostudzi gospodarkę
Wysoki wzrost produkcji, o 14,9 proc. rok do roku w lutym, nie zaskoczył Gomułki. - Dla mnie nie było to zaskoczenie, bo w zeszłym roku nadal nakłady inwestycyjne rosły w bardzo wysokim tempie, popyt konsumpcyjny rośnie szybko. Bardzo silny wzrost płac i popyt krajowy - to się musi przełożyć na wzrost produkcji - powiedział.
Jego zdaniem, tempo wzrostu PKB w pierwszym kwartale będzie wysokie, może być nawet około 6 proc., a dynamika produkcji przemysłowej w marcu znacznie się obniży. - Na produkcję w lutym wpłynęły dwa czynniki: luty był wyjątkowo długi i ciepły. W marcu mamy Święta Wielkanocne i jest chłodniej. W marcu bym oczekiwał dużo niższego tempa wzrostu niż około 15 proc. - powiedział.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24