Bank centralny Rosji podwyższył dzisiaj główną stopę procentową o 50 pkt bazowych z 7,5 do 8 proc. Bank tłumaczy, że z uwagi na geopolityczne napięcia i politykę taryfową wzrosło ryzyko inflacji. Powodem tej decyzji może być jednak zabezpieczenie się przed ewentualnymi sankcjami - twierdza komentatorzy.
Andrzej Stefanik, diler walutowy DMK powiedział na antenie TVN24 Biznes i Świat, że ta decyzja jest blisko związana z sytuacją na wschodzie Ukrainy.
- Ostatnie tygodnie przynoszą na rynek informacje mogące sugerować, że w weekend może nastąpić eskalacja konfliktu na Ukrainie, czyli bezpośrednie wejście tam wojsk rosyjskich. Bank centralny chce dzisiejszą decyzją uspokoić rynek i nie chce, aby inwestorzy zaczęli wycofywać kapitał z Rosji - powiedział.
Jak zachowa się rubel?
Jak dodał, teraz powinniśmy obserwować silne umocnienie się rubla. - Jeżeli ten trend nie będzie kontynuowany to należy się spodziewać kolejnych podwyżek stóp procentowych w Rosji, co w długim terminie spowoduje, że gospodarka będzie się osłabiać - powiedział Stefanik.
- Bank może podnieść stopy w każdej chwili, wszystko zależy od rozwoju sytuacji na Ukrainie. Jeżeli będzie ona niekorzystna dla Moskwy i rosyjskiej waluty ta decyzja może nastąpić bardzo szybko - podkreślił Stefanik.
Autor: ToL//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com | sxc.hu