Mimo podjęcia rozmów z rolniczymi związkowcami przez ministra rolnictwa Marka Sawickiego ponad trzy tysiące hodowców trzody przyjeżdża do Warszawy protestować przeciwko niskim cenom skupu. - To nic nie da. Najskuteczniejsze są blokady - radzi szef Samoobrony Andrzej Lepper.
Protest rozpocznie się o godzinie 11 przed budynkiem resortu rolnictwa. Potem rolnicy mają przejść przed Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
Przewodniczący Solidarności Rolników Indywidualnych Jerzy Chróścikowski zapewnił, że jego związek chce jedynie przekazać ministrowi petycję i postulaty, które już we wtorek zostały omówione.
- Nie występujemy przeciwko rządowi, chcemy go wesprzeć i pokazać, że problem trzody chlewnej jest nie tylko w Polsce, ale w całej Unii Europejskiej - powiedział szef rolniczej "Solidarności". Dodał, że ma nadzieję, iż minister spotka się z rolnikami. Sawicki odpowiedział, że ma bardzo napięty grafik spotkań. Zapewnił jednak, że z rolnikami spotka się jeden z wiceministrów.
Lepper wysyła na drogi
Zachowanie Sawickiego krytykuje jego poprzednik, szef Samoobrony Andrzej Lepper. - Jak ja byłem ministrem to potrafiłem znaleźć 300 mln zł na skup przez Agencję Rezerw Materiałowych nadmiaru żywca - mówił w TVN 24 Andrzej Lepper. - Pan Sawicki nie przewidział oczywistego problemu, że żywca będzie za dużo, a teraz ucieka od odpowiedzialności i dogaduje się tylko z prorządowymi związkami rolniczymi - uważa były minister.
Lepper wyjaśnia także, dlaczego przedstawiciele Samoobrony nie wezmą udziału w proteście. - Ten protest nic nie da. Przyjedzie kilkaset osób i nic nie zdziałają - mówi szef Samoobrony. Jego zdaniem jedynym skutecznym sposobem na świńską górkę są blokady. - Samoobrona już się do nich szykuje. Pokażemy, jak silni są rolnicy - dodaje.
"Chcemy wyrazić niezadowolenie z cen, nie z Sawickiego"
Przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski podkreślił, że środowy protest nie będzie skierowany przeciwko ministrowi rolnictwa. Jak powiedział, będzie to wyrażenie niezadowolenia rolników z powodu spadku cen trzody chlewnej do poziomu krytycznego, czyli poniżej kosztów produkcji.
Natomiast przewodniczący Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych Władysław Serafin zapewnił, że członkowie jego organizacji nie wezmą udziału w środowym proteście, że ponieważ minister rolnictwa podjął rozmowy ze związkowcami.
Współpracę z Sawickim chwalił także przewodniczący Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych Marian Sikora. Zwrócił uwagę, że zaczęła działać komisja ds. rynku trzody chlewnej, która na bieżąco stara się rozwiązywać problemy branży. W opinii Chróscikowskiego, każdy związek i rolnik podejmuje suwerenną decyzję, czy ma protestować czy nie. Dodał, że jeżeli nie będzie problemów, to rolnicy na pewno nie przyjadą protestować.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP