Sąd w piątek odrzucił wnioski o areszt dla między innymi byłego senatora Tomasza Misiaka i prezydenta Konfederacji Lewiatan Macieja Wituckiego. O ich zatrzymaniu w TVN24 mówił Wojciech Kostrzewa, prezes Polskiej Rady Biznesu. - Oceniam to jako "ustawkę", bardzo zły sygnał pod adresem polskich przedsiębiorców - stwierdził Kostrzewa.
Sąd odrzucił w piątek wnioski prokuratury o areszt dla czterech zatrzymanych w sprawie oskarżeń o wielomilionowe wyłudzenia z PFRON i ZUS. Wśród zatrzymanych znaleźli się były senator Tomasz Misiak i prezydent Konfederacji Lewiatan Maciej Witucki.
"Show w najgorszym możliwym momencie"
- Obaj panowie są osobami publicznymi. Nie ukrywają się. Nie ma niebezpieczeństwa matactwa, dlatego że sprawa dotyczy wydarzeń sprzed wielu lat, częściowo nawet sprzed 12 lat. Jest to coś, co jest sprawą dokumentową. Chodziło chyba o spektakularny sygnał pod adresem przedsiębiorców: nie angażujecie się w krytykę, nie angażujcie się w zachowania, które mogą być krytyczne pod adresem tego rządu - stwierdził prezes Polskiej Rady Biznesu.
Kostrzewa wyjaśnił również, co miał na myśli, gdy mówił o "ustawce". - Wchodzenie o 6 rano do hotelu, w którym znajdował się Maciej Witucki w dniu, w którym miał otwierać największe wydarzenie organizowane przez Konfederację Lewiatan, czyli EFNI (Europejskie Forum Nowych Idei - red.) w Sopocie, to chyba jest "ustawką" - podkreślił.
Dodał też: - Można sprawdzić harmonogramy i przede wszystkim można zaprosić do złożenia wyjaśnień, dlatego że obaj panowie, z tego co wiem, nie uchylali się od współpracy z prokuraturą i byli do dyspozycji prokuratora wtedy, gdy byli zapraszani.
Na pytanie, czy to było show, Kostrzewa odparł: - Według mnie stuprocentowo show i to show w najgorszym możliwym momencie, dlatego że podwa zaufanie do gospodarki, podważa zaufanie do przedsiębiorców, którzy tak naprawdę będą odpowiedzialni za to, żeby wyciągnąć polską gospodarkę, żeby wyciągnąć Polskę z kryzysu. Znajdujemy się w czymś, co się nazywa "perfect storm" - wszystkie dane makroekonomiczne w Polsce i na świecie zwiastują wielki kryzys. A prokuratura pozwala sobie na tego typu działania.
- Będziemy obserwować dalszy rozwój sytuacji, będziemy bronić naszych członków. Maciej Witucki to nie tylko prezydent Konfederacji Lewiatan, ale również członek Rady Przedsiębiorczości. Objąłem rotacyjne przewodnictwo Rady Przedsiębiorczości dwa tygodnie temu, więc to jest pierwsze zadanie niełatwe - mówił Kostrzewa.
Powiedział także, że "na pewno będziemy żądali, by nasi koledzy mogli odpowiadać z wolnej stopy".
Na pytanie, co jest teraz najważniejsze, prezes PRB odpowiedział: - Spokój i stabilizacja. Odejście od komunikacji z przedsiębiorcami i z rynkiem za pomocą Twittera. Odejście od show. A przejście do tego, że jeżeli się coś komunikuje, to komunikuje się to w oparciu o konkretne projekty rozwiązań. To, czego potrzebujemy, to jest pewna stabilizacja w niestabilnym otoczeniu. W tej sytuacji, takie ataki na przedsiębiorców, jakie żeśmy przeżyli w środę rano czy w czwartek są ostatnią rzeczą, którą możemy sobie wyobrazić.
Prokuratura zapowiada zaskarżenie decyzji
- Waga Temidy przechyliła się dziś na szalę polskich przedsiębiorców - skomentował piątkową decyzję sądu obrońca Tomasza Misiaka, mecenas Maciej Zaborowski. - Niech żyją wolne sądy - powiedział sam Misiak.
- Jestem niewinny, sąd to uznał. Jestem w tej chwili wolny. Chciałbym podziękować ponad 300 osobom, które za mnie poręczyły – powiedział z kolei Maciej Witucki.
- Sąd uznał, że zarzuty są nieuzasadnione. To wielki sukces dla naszego klienta - dodała jedna z prawniczek Wituckiego. Pełnomocniczka Macieja Wituckiego stwierdziła, że prawnicy byli świadkami "cudu sprawiedliwości".
Rzecznik Prokuratury Regionalnej w Szczecinie Marcin Lorenc zapowiedział, że prokuratura "niezwłocznie zaskarży błędne decyzje" o braku aresztów. "Decyzja Sądu zaskakuje. Sąd podjął ją pomimo zgromadzenia przez Prokuraturę obszernego materiału dowodowego, który z dużym prawdopodobieństwem wskazywał, że podejrzani popełnili zarzucane im przestępstwa" - przekazał w oświadczeniu Lorenc.
Zarzuty dla czterech osób
Zatrzymań dokonano w związku ze śledztwem w sprawie wielomilionowych wyłudzeń z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w latach 2010-2019.
Zatrzymanym - jak informował w czwartek prokurator Lorenc - zostały przedstawione zarzuty "dotyczące oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości, działania na szkodę pracowników i prania brudnych pieniędzy".
CZYTAJ WIĘCEJ: Zarzuty po akcji CBA
Źródło: TVN24 Biznes, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24