Posłowie chcą wychować trzeźwy naród. Głównym pomysłem jest oklejenie alkoholu ostrzeżeniami o szkodliwości picia.
Zdrowie jest najważniejsze, dlatego Sejm zdecydował się o nie walczyć. Po wakacjach posłowie zamierzają rozpocząć prace nad ustawą zakazującą palenia w miejscach publicznych. Przy okazji chcą też doprowadzić do ustawowego ograniczenia spożycia alkoholu. Na ostatnim posiedzeniu Sejmu odbyło się nawet pierwsze czytanie nowelizacji do ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Projekt zjeżył włosy producentów alkoholi.
Flaszka z ostrzeżeniem
Głównym elementem nowelizacji jest zobowiązanie producentów alkoholi do umieszczania na opakowaniach swoich produktów ostrzeżeń o szkodliwości picia, w szczególności przez kobiety w ciąży i karmiące piersią - podaje "Puls Biznesu".
Oto fragment projektu: - Napisy umieszcza się na opakowaniu napoju alkoholowego na powierzchni w kształcie prostokąta, którego obszar stanowi 20 proc. powierzchni opakowania, białymi wielkimi literami, czcionką Arial lub Tahoma o grubości stanowiącej 25 proc. jej wysokości, na czerwonym tle - czytamy. Napisy miały by się znaleźć w widocznym miejscu pod etykietą.
Przeciwko reklamie
Posłowie PiS, autorzy nowelizacji, planują również zakazanie emisji reklam piwa w godzinach 20-23 (dziś reklamy takie możliwe są po 20). - Projekt jest zgodny z zaleceniami UE i WHO. Jest odpowiedzią na gwałtowny wzrost spożycia alkoholu, zwłaszcza w grupie wiekowej 15-24 lata - mówi w "Pulsie Biznesu" Tadeusz Cymański z PiS. Choć Cymański zdaje sobie sprawę, że etykiety nie odwiodą Polaków od spożywania alkoholu. Ma nadzieję, że jednak znacznie je ograniczą. Zdaniem posła są duże szanse na uchwalenie nowelizacji, bo ma poparcie resortu zdrowia i innych partii.
Producenci widzą lepsze rozwiązanie
- Obowiązek umieszczania napisów z ostrzeżeniami na opakowaniach napojów alkoholowych, moim zdaniem, nie rozwiąże problemu patologii związanych z nadużywaniem alkoholu - powiedziała w wywiadzie dla "Pulsu Biznesu" Danuta Gut, dyrektor biura związku Browary Polskie. Gut uważa, że znacznie ważniejsze jest promowanie rozwiązań promujących odpowiedzialne spożywanie alkoholu, jak też skuteczne karanie sprzedających alkohol nieletnim.
Podkreśla również, że wcale nie będzie tak łatwo wprowadzić zmiany: - Będzie to wymagało m.in. konsultacji z innymi krajami UE, bo będzie rodzić problemy z importem napojów alkoholowych. Poza tym Bruksela wysyła sygnały, że woli, aby przemysł sam wprowadził skuteczne rozwiązania w tym zakresie, zamiast tworzyć nową unijną dyrektywę - mówi Gut.
Dla producentów (i konsumentów) nie bez znaczenia jest też kwestia estetyczna. - Szkoda, że w Polsce brakuje odważnych, którzy broniliby naszych produktów alkoholowych przed oszpeceniem - podsumowuje w "Pulsie Biznesu" Andrzej Szumowski z Polish Vodka Association.
Źródło: "Puls Biznesu"
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum