Kryzys w motoryzacji, który doprowadził do długiej przerwy produkcyjnej we włoskich zakładach Fiata - oszczędził tyską fabrykę tego koncernu. Fabryka nie będzie wprawdzie pracować w okresie świąteczno-noworocznym, ale taka przerwa ma miejsce w Tychach co roku.
Rzecznik Fiat Auto Poland uspokaja, że firma nie ma potrzeby ograniczania produkcji. - Na razie nie odczuwamy zmniejszenia zamówień z rynków zachodnich, Oczywiście sytuacja jest dynamiczna, dlatego z niepokojem obserwujemy to, co ma miejsce w Europie Zachodniej – wyjaśnił rzecznik Fiat Auto Poland Bogusław Cieślar.
Na eksport trafia ok. 96 proc. produkcji tyskiej fabryki, gdzie od tego roku, oprócz modeli Fiata, wytwarzane są również małe samochody Forda. Zakład nie odczuwa na razie skutków kryzysu w motoryzacji właśnie dlatego, że specjalizuje się w małych samochodach, na które popyt nie spadł tak bardzo - twierdzi Cieślar.
Według rzecznika Fiata, tegoroczna przerwa produkcyjna w okresie świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku jest porównywalna pod względem długości z poprzednimi przerwami i nie została wydłużona w związku z sytuacją rynkową.
W tym roku przerwa zaczyna się w Wigilię i potrwa do 6 stycznia. Praca ma być wznowiona dzień później.
Największa fabryka Fiata w Europie
Tegoroczna produkcja tyskiej fabryki ma być zbliżona do zaplanowanej, czyli rzędu 500 tys. samochodów - zapowiada Cieślar.
Po zakończonej w tym roku rozbudowie tyski zakład stał się największą fabryką Fiata w Europie i drugą, po brazylijskiej, na świecie. Roczne zdolności produkcyjne wzrosły do ok. 600 tys. samochodów. Jak szacowano kilka miesięcy temu, w tym roku fabryka wyprodukuje ponad 500 tys. samochodów, wobec 360 tys. w 2007 r. To przede wszystkim modele fiata panda i 500, w coraz mniejszym stopniu fiat 600. Produkowanych od jesieni fordów ka ma być ok. 20 tys.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24