Ekonomiczna prasa zaniepokojona: w październiku polski eksport był niższy niż rok wcześniej. Skala spadku nie była duża - spadek nieco przekroczył 1 procent - ale jeszcze we wrześniu notowaliśmy wzrost przekraczający 20 procent. Teraz także ekonomiści oczekiwali wzrostu, i to o 8-10 procent.
Tymczasem według wyliczeń NBP liczony w euro polski eksport spadł o 1,2 proc., zaś liczony w złotych - o 4,4 proc. (w ujęciu rocznym). To pierwszy taki spadek, odkąd bank centralny publikuje takie dane - wskazuje "Rzeczpospolita".
Październik był pierwszym miesiącem, kiedy gospodarczy kryzys na światowych rynkach był już widoczny gołym okiem. Eksperci są jednak zaskoczeni, jak szybko zareagował na tę sytuację polski eksport. – To, że eksport spowolni, było do przewidzenia. To, że już w październiku, jest sporym zaskoczeniem – mówi "Rz" Piotr Kalisz, ekonomista Citi Handlowego. – Wiele wskazuje na to, że oglądamy już efekty spowolnienia popytu na nasze towary za granicą –dodaje na łamach gazety Bohdan Wyżnikiewicz z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową.
Jak zauważa gazeta, polski eksport stał się bardziej czuły na zmiany koniunktury na świecie, bo przez ostatnie lata zmieniła się jego struktura: eksportujemy więcej zaawansowanych technologicznie produktów - maszyn czy samochodów. Dodatkowo wzrósł handel prowadzony przez międzynarodowe korporacje pomiędzy ich oddziałami. To jeszcze bardziej wystawia polskie firmy
na skutki recesji – mówi "Rz" Ernest Pytlarczyk, ekonomista BRE Banku.
Kryzys, czy tylko zawahanie?
Nie wszyscy ekonomiści dostrzegają w spadku wskaźnika oznaki nadciągającego kryzysu naszej gospodarki. Jak zauważa Aleksandra Świątkowska z PKO BP, nominalny wzrost eksportu z pierwszej połowy roku wynikał ze wzrostu cen towarów na świecie. - A ostatnio ceny spadały – zaznacza ekonomistka.
W poniedziałek Główny Urząd Statystyczny poda swoje wyliczenia dotyczące eksportu. – Dane GUS są prezentowane w ujęciu narastającym, co eliminuje miesięczne wahania, które się zdarzają – tłumaczy Stanisław Nieckarz, członek Rady Polityki Pieniężnej.
Natomiast Aleksandra Świątkowska wskazuje także, że w październiku wskaźnik zamówień eksportowych w polskich przedsiębiorstwach gwałtownie spadł, ale już w listopadzie delikatnie wzrósł. Z drugiej strony w listopadzie mniejsza liczba dni roboczych może znów pociągnąć dynamikę eksportu w dół. – Bez względu na czynniki statystyczne kierunek jest jeden – eksport będzie słabł – twierdzi Ernest Pytlarczyk.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24