Rok 2011 był rekordowy dla polskiego eksportu. Za granice polskie firmy wysłały za 136 mld euro - wynika z danych GUS, o których pisze dzisiejsza prasa. W dużej mierze dzięki temu polska gospodarka przechodzi przez kryzys suchą nogą. Martwi jednak fakt, że pod koniec roku dynamika naszego eksportu zaczęła maleć.
Jak piszą gazety, ostatnim dwudziestoleciu nasza sprzedaż zagraniczna rosła niemal nieprzerwanie (wyjątkiem był kryzysowy rok 2009). W zeszłym roku wzrosła o ponad 12,8 proc. i była najwyższa w historii. Wzrósł także import, ale mniej i w rezultacie nasz deficyt handlu zagranicznego spadł do 14 mld euro.
Naszym najważniejszym partnerem handlowym w ubiegłym roku były Niemcy. Sprzedaliśmy tam towary za 35,4 mld zł - o jedną ósmą więcej niż w 2010 r.
Jak pisze "Gazeta Wyborcza", głównymi branżami eksportowymi były przemysł spożywczy, motoryzacyjny, maszynowy, elektryczny, elektroniczny, chemiczny. Świetnie sprzedawała się też żywność - w ubiegłym roku jej eksport wyniósł ok. 15 mld euro.
Będzie gorzej?
Jak zauważa "Rzeczpospolita" polskim eksporterom w kryzysowym w Europie roku 2011 pomagały słaby złoty i fakt, że są one bardziej wydajne i tańsze niż zagraniczni konkurenci.
Problem jednak w tym, że przyszłość nie rysuje się już w tak różowych barwach. "Dziennik Gazeta Prawna" podkreśla, że zdanych NBP wynika, że pod koniec roku dynamika eksportu (a także importu) wyraźnie wyhamowała. Zdaniem ekspertów, ten trend będzie kontynuowany. Kto powinien się liczyć ze spadkiem sprzedaży za granicę? Analitycy, na których powołuje się "Rz", uważają, że w 2012 roku może nie udać się powtórzyć dobrych wyników branży chemicznej. Najprawdopodobniej nie zwiększy się też eksport firm motoryzacyjnych, dla których rok 2011 także był rekordowy. Słabnie popyt na samochody, więc ograniczenia zamówień na auta oraz podzespoły nie da się uniknąć - pisze gazeta.
Źródło: "Rzeczpospolita", "Gazeta Wyborcza", "Dziennik Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu