Projekt, przygotowany przez poprzednią ekipę, krytykują zarówno koalicjanci, PO i PSL, jak też opozycyjny LiD. Przyznają jednak, że pozostało zbyt mało czasu, by wprowadzić znaczące zmiany. Teraz projektem zajmie się sejmowa Komisja Finansów Publicznych.
Prawie sześć godzin posłowie debatowali nad projektem budżetu na przyszły rok. Dokument został przygotowany jeszcze przez poprzednią ekipę i bodaj tylko ona go chwaliła. Podczas debaty przedstawiciele PiS wskazywali dobre skutki reform wprowadzonych przez poprzedni rząd.
Mimo to wszystkie kluby poselskie opowiedziały się za skierowaniem projektu do dalszych prac. Nie było wniosku o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.
Rząd przedstawił 6 priorytetów w polityce budżetowej, m.in. obniżenie długu publicznego i uproszczenie systemu podatkowego. Przedstawiciele koalicji przyznają jednak, że pozostało zbyt mało czasu, by wprowadzić znaczące zmiany w projekcie.
Projekt "wygląda dramatycznie źle"
Według szefa klubu Po Zbigniewa Chlebowskiego, projekt "wygląda dramatycznie źle". Poseł skrytykował poprzedni rząd za wzrost długu publicznego i zaniżanie deficytu oraz prowadzenie "solidarnej polityki kolesiów", czyli przyznanie dużych podwyżek urzędnikom, przy pominięciu nauczycieli. Również Jan Łopata (PSL) przyznał, że nowy rząd musiał ponownie wnieść "stary" projekt budżetu, ponieważ "nie miał szans na jego autorskie przeredagowanie".
Mimo tych uwag, koalicjanci wnioskowali o przesłanie projektu do prac w sejmowej Komisji Finansów Publicznych, która wprowadzi niezbędne poprawki. PO chce wygospodarować 2-3 mld zł, by przyznać nauczycielom 10-proc. podwyżki. Premier Donald Tusk zapowiedział z kolei obniżenie deficytu budżetowego o 1,1-5 mld zł, do 27 mld zł, wobec planowanych 28,6 mld zł.
LiD żąda autopoprawki
Postawę Platformy ostro skrytykowała Anita Błochowiak (LiD), zarzucając PO "brak odwagi". Zaapelowała do rządu Tuska, by nie ulegał presji czasowej i przygotował autopoprawkę uwzględniającą założenia z expose, bo jeśli tego nie uczyni, straci rok z czterech lat rządów. Przytoczyła opinię ekspertów, według których Sejm może przedłużyć prace nad projektem, ponieważ czas liczy się od daty drugiego przesłania budżetu, czyli 16 listopada.
Jakub Szulc (PO) odpowiedział jej, że to nie eksperci będą podejmowali ewentualną decyzję o skróceniu kadencji parlamentu, a prezydent. - Nie chcemy się narażać na ryzyko - powiedział. Zaś Krystyna Skowrońska (PO) przyznała, że budżet można znowelizować w ciągu roku, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Plany nowego ministra
Minister finansów Jacek Rostowski zapowiedział, że najważniejsza zmiana, jaka nastąpi pod rządami PO-PSL, to przesunięcie uwagi na cele średniookresowe. Jego zamiarem jest, by po 4 latach gospodarka była bardziej odporna na zagrożenia. Ostrzegał przy tym, że w niedługim czasie możliwe jest spowolnienie wzrostu gospodarczego.
Rostowski przedstawił 6 priorytetów w polityce budżetowej, m.in. ograniczenie długu publicznego i deficytu do "stanu bliskiego pełnej równowadze budżetowej" oraz uproszczenie systemu podatkowego, a także zwiększenie nakładów na edukację i budowę dróg. Do 2011 r. rząd chce obniżyć dług publiczny o 4-7 pkt. proc. w relacji do PKB. Wśród priorytetów wymienił też przygotowanie do wprowadzenia w Polsce euro, ale - jak podkreślił - przekracza to horyzont jednej kadencji parlamentu.
Kto zyska, kto straci?
Podczas debaty zarówno PO, jak i LiD skrytykowali poprzedni rząd za brak podwyżek dla nauczycieli. Wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska podkreśliła, że przygotowano nowelizację ustawy Karta nauczyciela, zakładającą podwyżki.
Jak poinformowała wiceminister, w projekcie przewidziano 450 mln zł na dofinansowanie portów lotniczych w ramach kontraktów wojewódzkich.
Według niej, na razie nie zostało rozstrzygnięte w jaki sposób będą dofinansowywane inwestycje związane z mistrzostwami Europy w piłce nożnej Euro 2012. Zaznaczyła, że budowa stadionów jest zadaniem własnym samorządów i również będzie musiała być ujęta w kontraktach wojewódzkich. Jej zdaniem, dofinansowanie budowy stadionów będzie miało miejsce przede wszystkim w latach 2009-1010. Według niej, dofinansowanie z budżetu państwa będzie sięgało 20-30 proc. wartości inwestycji.
Wiceminister podkreśliła, że rząd nie przewiduje podwyżki wynagrodzeń dla pielęgniarek w domach pomocy społecznej, gdyż są one pracownikami samorządowymi.
Sejmowy zegar tyka...
Komisje sejmowe mają przedstawić stanowiska dotyczące poszczególnych części budżetu komisji finansów publicznych do 3 grudnia 2007 r. Natomiast komisja finansów ma przyjąć sprawozdanie do 7 grudnia 2007 r. Zgodnie z harmonogramem prac nad budżetem, Sejm ma uchwalić budżet 21 grudnia, a 25 stycznia budżet ma być przekazany do podpisu prezydenta.
Źródło: PAP, tvn24.pl