Plotka wpłynęła we wtorek na spadek kursu akcji TVN na warszawskiej giełdzie. Po południu właściciel TVN, koncern medialny ITI zaprzeczył temu, co z ust do ust przekazywali sobie giełdowi gracze.
Cena akcji TVN spadła w czwartek o 14,7 proc. do poziomu 9,38 zł. Co było tego powodem? Plotka, której treść przytacza agencja Reuters.
- (Na nerwowym rynku) jakakolwiek plotka dotycząca którejś ze spółek powoduje bardzo dużą przecenę, tak jak to ma miejsce w przypadku TVN. Chodzi o to, że jeden z właścicieli spółki ma podobno kredyt zabezpieczony akcjami TVN - powiedział Reutersowi jeden z zarządzających, pragnący zachować anonimowość.
- Jeśli kurs spółki spada poniżej pewnego poziomu, potrzebne jest dodatkowe zabezpieczenie, bądź sprzedaż akcji. Nie wiadomo, czy jest to prawda - dodał.
Pogłoskę z ust do ust przekazywali sobie także maklerzy.
Notowane akcje nie są zabezpieczeniem kredytu
Po południu ITI, większościowy właściciel TVN, wydał komentarz zaprzeczający treściom przekazywanym przez pogłoskę.
- W większości skonsolidowane zobowiązania Grupy ITI to zobowiązania będące w posiadaniu lub wyemitowane przez TVN w formie długoterminowych obligacji i kredytów bankowych - podało ITI.
- Pozostałe skonsolidowane zobowiązania Grupy ITI, to głównie długoterminowe kredyty zabezpieczone imiennymi akcjami TVN, a nie akcjami na okaziciela notowanymi na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych - głosi oświadczenie koncernu, który podał też, że żadne obligacje TVN lub ITI nie mają daty zapadalności przed końcem 2012 roku.
Źródło: TVN CNBC Biznes