Rząd koryguje prognozy: PKB w 2009 ma wzrosnąć nie o optymistyczne 4,8 procent, ale o 3,7 procent. Jednak niezmieniony zostaje poziom deficytu budżetowego. Całość przygotowanego planu antykryzysowego wynosi 91 miliardów 300 milionów złotych.
- Autopoprawka do projektu przyszłorocznego budżetu państwa zakłada, że PKB wzrośnie o 3,7 proc. Rząd ma ją przyjąć we wtorek, następnie jeszcze w środę zajmie się nią Sejm - poinformował minister finansów Jacek Rostowski. Pierwotnie w projekcie budżetu na 2009 rok założono wzrost PKB o 4,8 proc.
Umiarkowany optymizm rządu
Rostowski wyjaśnił, że rząd czekał z poprawką do budżetu obserwując rozwój kryzysu finansowego na świecie. Uspokoił jednocześnie, że choć polska gospodarka "nie jest wyspą", to "jesteśmy w umiarkowany sposób optymistyczny", a wyniki Polski "nie są najgorsze".
Na rządowy plan stabilności i rozwoju składają się większe poręczenia i gwarancje, kredyty dla małych i średnich firm, przyspieszenie inwestycji z funduszy UE i inwestycje w odnawialne energie. Na limit poręczeń i gwarancji rząd przeznacza 40 mld zł, "kreacja dodatkowej akcji kredytowej dla małych i średnich przedsiębiorstw" to 20 mld zł, a "głównym instrumentem" tej akcji będzie BGK.
Zdrożeje alkohol
Przyspieszenie inwestycji ze środków europejskich rząd szacuje na 16,8 mld zł. Według założeń będzie też możliwa wcześniejsza zaliczka od Komisji Europejskiej wartości 3 mld zł. Dzięki poręczeniom z NFOŚiGW na 1,5 mld zł rząd oblicza środki na inwestycje w odnawialne źródła energii.
Kolejny pomysł na przeciwdziałanie skutkom kryzysu to tzw. "rezerwa solidarności społecznej". Środki na nią będą pochodziły z "umiarkowanego" zwiększenia akcyzy na alkohol i samochody importowane "powyżej 2 litrów pojemności". Jak umiarkowanego? Według szefa rządu średnia cena wódki wzrośnie - po podwyżce akcyzy - o około 1 zł z pół litra, a piwa - o 7 groszy za butelkę. Według Tuska takie zmiany pozwolą na zgromadzenie ponad miliarda złotych w rezerwie solidarności społecznej.
- Zakładamy, że solidarność społeczna w przypadku zjawisk kryzysowych musi brać pod uwagę przede wszystkim ochronę najbardziej zagrożonych - podkreślił premier
ale nie będzie zwiększania deficytu
Jednocześnie premier zapewnił, że nie będzie "magicznego" zwiększania deficytu i zadłużenia. Uspokajał też, że Polska w porównaniu z państwami UE radzi sobie nieźle, bezrobocie spada, a wzrost gospodarki – choć mniejszy niż przewidywano – i tak przewyższa prognozy u sąsiadów.
- Wszystkie działania, które mają przeciwdziałać skutkom kryzysu, a więc także te działania, które osiągają pułap ponad 90 mld zł będą działaniami, które w najmniejszym stopniu nie podważą stabilności finansów publicznych i wiarygodności Polski jako kraju bardzo przewidywalnego i w niezłej sytuacji mimo kryzysu - przekonywał Donald Tusk.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24