Działania idą w takim kierunku, żeby jeszcze w październiku porozumienie zostało podpisane, i żeby nie było żadnego napięcia i problemów w zaopatrzeniu w gaz zarówno dla przedsiębiorców, jak i dla konsumentów - zapewnił w poniedziałek wicepremier Waldemar Pawlak.
Pytany na konferencji w Opolu o plany awaryjne, wicepremier odpowiedział, że są one przygotowywane. - Ale nie sądzę, żeby było to potrzebne - zastrzegł od razu. - Mam nadzieję, że nie będzie problemu, aby porozumienie ws. dostaw gazu zostało podpisane, zwłaszcza, że firmy współpracują. Rozwiązania awaryjne mogą być gotowe na półce, jednak wolałbym, żeby nie były stosowane. Narzędzia prawne będą pod ręką, natomiast nie zamierzamy ich używać bez potrzeby - podkreślił Pawlak.
Wicepremier nie chciał podać konkretnej daty podpisania porozumienia. -Terminy były różne, nie chciałbym zapeszać. W tej chwili trwa proces zatwierdzania instrukcji negocjacyjnej, jeśli to będą sprawy zakończone, to nie sądzę, żeby były przeszkody przy podpisaniu porozumienia tak szybko, jak to możliwe - stwierdził.
Aneks do umowy, który chcemy podpisać z Rosjanami, ma zwiększyć dostawy gazu do Polski do około 10 miliardów metrów sześciennych rocznie. Jego projekt przygotowano po tym, gdy na początku ubiegłego roku surowiec przestał nam dostarczać rosyjsko-ukraiński pośrednik RosUkrEnergo. \
Dokument został wynegocjowany na początku roku, jednak nie został podpisany ze względu na zastrzeżenia Komisji Europejskiej. Komisja zakwestionowała zasady ustalania taryfy za tranzyt rosyjskiego gazu przez Polskę, zarządzania polskim odcinkiem gazociągu jamalskiego, a zwłaszcza ograniczenie dostępu do niego dla innych dostawców poza Gazpromem.
//fac
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP