Planowana przez General Motors redukcja zatrudnienia w europejskich fabrykach Opla nie będzie dotyczyć zakładu w Gliwicach - takie ustne zapewnienie usłyszeli związkowcy z gliwickiej fabryki od przedstawicieli GM.
Informacje o planach zwolnień w europejskich fabrykach Opla, gdzie - według nieoficjalnych doniesień - pracę może stracić ok. 9,5 tys. pracowników - podano podczas spotkania Prezydium Europejskiej Rady Pracowników GM oraz przedstawicieli pracowników z Polski, Węgier i Austrii z zarządem GM oraz dyrektorami personalnymi fabryk.
- Według ustnych zapewnień przedstawicieli zarządu GM te zwolnienia nie dotkną fabryki w Gliwicach. Choć z jednej strony cieszą nas zapewnienia, że w naszej fabryce zwolnień nie będzie, z drugiej martwi nas, że będą zwolnienia w innych europejskich fabrykach - powiedział wiceszef Solidarności w gliwickim Oplu Mirosław Rzeźniczek.
Związki stawiają warunki
Związkowcy chcą, by redukcja zatrudnienia - jeśli rzeczywiście musi do niej dojść - odbyła się na zasadzie dobrowolnych odejść oraz odpraw dla pracowników, wyższych niż przy grupowych zwolnieniach.
Podczas niedawnego spotkania szefowie GM zapowiedzieli, że żadna fabryka Opla w Europie nie otrzyma od koncernu gwarancji produkcji. - Tę zapowiedź przyjmuję ze spokojem. Ale jeśli choć jedna fabryka taką gwarancję dostanie, będziemy się domagać gwarancji dla wszystkich - skomentował Rzeźniczek.
Przypomniał, że gdy rozmawiano o sprzedaży Opla konsorcjum Magny i Sbierbanku, zachodnioeuropejskim fabrykom dawano gwarancje produkcji, a gliwickiemu zakładowi nie. Budziło to obawy związkowców, że fabryka zostanie zlikwidowana, by ratować zakłady, które otrzymały gwarancję produkcji.
Opel szuka oszczędności
Według informacji związkowców, GM spłacił już swoje zobowiązania wobec rządu niemieckiego, ale w przyszłym roku chce znaleźć w europejskich zakładach Opla 265 mln euro oszczędności, a to może oznaczać bolesne dla fabryk cięcia. Możliwe jest także zwrócenie się o pomoc publiczną do rządów krajów, gdzie działa Opel.
Szef Opla w Europie, Nick Reilly, spotkał się niedawno z wicepremierem, ministrem gospodarki Waldemarem Pawlakiem. Strony zgodziły się, że jeżeli firma będzie wnioskować o pomoc, to musi być ona zgodna z polskim i unijnym prawem. W tym zakresie strony zadeklarowały współpracę, jednak na konkrety jest jeszcze zbyt wcześnie.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24