Był okrętem jej królewskiej mości, nosił dumną nazwę "Invincible", ma na koncie równie chwalebne dokonania w czasie wojny o Falklandy - a teraz znalazł się na niego chętny. I (ponoć) wcale nie militarne przeznaczenie. Ale "HMS Invincible" uniknie pocięcia na żyletki.
Jak donosi gazeta "South China Morning Post", właściciel sieci restauracji z Hongkongu Lam Kin Bong złożył ofertę na internetowej aukcji, na której wystawiono niedawną dumę brytyjskiej marynarki wojennej - lotniskowiec "HMS Invincible".
Okręt przez niemal 30 lat służył w Royal Navy. W ubiegłym roku wraz z innymi lotniskowcami został wycofany ze służby i wystawiony na sprzedaż - juz nie jako okręt, a jako "pływający blok stali o masie 10 tysięcy ton". Brytyjskie ministerstwo obrony liczyło na jakieś dwa miliony funtów.
Według "South China Morning Post", Lam Kin Bong zaoferował ponad dwa razy tyle - 5 milionów funtów.
Rozbrojona jednostka o wyporności 22 tysięcy ton miałaby trafić do portu Zhuhai, położonego na południu Chin w prowincji Guangdong, tuż przy granicy z Makau. Tam miałaby zostać przekształcona w... międzynarodową szkołę, która będzie zacieśniać związki między Chinami a Wielka Brytanią.
Źródło: ZDF
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org