- To najważniejsza prywatyzacja po 1989 roku - tak o prywatyzacji Giełdy Papierów Wartościowych mówił minister skarbu Aleksander Grad. Resort skarbu pozytywnie ocenił oferty czterech zagranicznych parkietów na zakup większościowego pakietu akcji GPW.
Chodzi o wiodące giełdy europejskie i amerykańskie: Deutsche Boerse, London Stock Exchange (LSE), NASDAQ OMX oraz New York Stock Exchange Euronext (NYSE Euronext) - poinformowało Ministerstwo Skarbu Państwa.
"Wszystkie cztery oferty na zakup pakietu większościowego akcji GPW, które wpłynęły do Ministerstwa Skarbu Państwa, zostały pozytywnie ocenione pod względem formalnym i dopuszczone do etapu trwającej obecnie oceny merytorycznej" - czytamy w komunikacie MSP.
Kolejny krok - "krótka lista"
Następnie oferty zostaną przeanalizowane w celu określenia, którzy inwestorzy zostaną zaproszeni na "krótką listę" i dopuszczeni do tzw. procedury due dilligence, czyli szczegółowej analizy potencjalnej inwestycji.
Jak zapewnił minister skarbu, przy wyborze inwestorów kierował się jak najlepszym zabezpieczeniem przyszłości polskiej giełdy. Zdaniem MSP, prywatyzacja przyczyni się do umocnienia i zwiększenia konkurencyjności polskiego rynku kapitałowego, a wybrany inwestor zostanie zobowiązany do realizacji strategii, której celem będzie rozwój GPW jako wiodącego rynku w Europie Środkowo-Wschodniej.
Zakończenie I etapu pod koniec br.
Harmonogram prywatyzacji warszawskiej giełdy przewiduje zakończenie pierwszego etapu polegającego na sprzedaży do 73,82 proc. akcji GPW do końca tego roku. MSP dopuszcza możliwość sprzedaży pakietu akcji mniejszego niż 73,82 proc., jednak powyżej 51 proc. akcji, a także sprzedaży do 22,82 proc. akcji członkom giełdy, którzy zostaną zaproszeni do złożenia oferty na co najmniej 0,5 proc. a maksymalnie 10 proc. akcji.
Dokończenie procesu poprzez sprzedaż pozostałych 25 proc. + 1 akcja jest zakładane w perspektywie 2-3 lat. Obecnie Skarb Państwa posiada 98,8 proc. akcji GPW.
Jest kompromis ws. dywidendy z PKO BP
Minister skarbu potwierdził, że dzięki premierowi udało się znaleźć kompromis między nim a ministrem finansów. Wcześniej Aleksander Grad nie zgadzał się z Jackiem Rostowskim w sprawie wypłaty dywidendy przez PKO BP. Jak przekonywał, należy najpierw uruchomić procedurę dokapitalizowania, a dopiero później pobrać dywidendę.
Teraz jednak zmienił zdanie. - Chcemy być blisko oczekiwań ministra finansów - stwierdził. Nie chciał jednak zdradzić szczegółów porozumienia. Dodał tylko, że 30 czerwca zostaną podane szczegóły.
Na początku czerwca PKO BP poinformował o planach wypłaty z zysku netto za 2008 rok 2,88 zł dywidendy na akcję, co oznacza, że do akcjonariuszy trafiłby prawie cały zeszłoroczny zysk netto banku. Wcześniej zarząd rekomendował, by bank nie wypłacał dywidendy za 2008 rok. Zarząd banku planuje też emisję nowych akcji z prawem poboru dla dotychczasowych akcjonariuszy o wartości do 5 mld zł.
Skarb Państwa posiada 51,24 proc. akcji PKO BP, a pozostali akcjonariusze - 48,76 proc.
Źródło: TVN CNBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES