"Forbes" opublikował najnowszą listę najbogatszych ludzi na świecie. Jak zauważono, są oni biedniejsi o 200 miliardów dolarów niż w zeszłym roku, ale wciąż mają majątek w wysokości 2,1 biliona dolarów. Po raz pierwszy w zestawieniu zarówno najbogatszy mężczyzna na świecie, jak i najbogatsza kobieta na świecie to Francuzi.
Całkowita liczba miliarderów, a taki trzeba mieć status, by znaleźć się w zestawieniu, spadła do 2640 osób i jest o niemal 30 nazwisk krótsza niż za 2022 rok.
Francuzi najbogatszymi ludźmi na świecie
Na pierwszym miejscu listy najbogatszych ludzi na świecie magazynu "Forbes" jest Bernard Arnault - szef imprerium LVMH (Moët Hennessy Louis Vuitton). Należą do niego takie marki jak Louis Vuitton, Dior, Sephora czy Hennessy. W zeszłym roku koncern poinformował, że osiągnął rekordową sprzedaż w wysokości 79,2 mld euro i rozpoczął program skupu akcji o wartości 1,5 mld euro. To spowodowało dalszy wzrost ich cen.
Arnault jest trzecią osobą, która zgromadziła majątek wyceniany na ponad 200 miliardów dolarów (pozostała dwójka to Elon Musk i Jeff Bezos).
Francoise Bettencourt Meyers trzeci rok z rzędu pozostaje najbogatszą kobietą na świecie, chociaż na liście jest dopiero na 11. miejscu. Dziedziczka L'Oreal zawdzięcza to wzrostowi cen akcji kosmetycznej spółki na poziomie 12 proc. w ciągu ostatnich 12 miesięcy.
Francuzka odziedziczyła rodzinną fortunę w 2017 r. po śmierci swojej matki Liliane Bettencourt. L'Oreal zostało założone w 1907 r. przez Eugenea Schuellera. W młodości Francoise zajmowała się nauką, opublikowała kilka książek poświęconych greckiej mitologii czy relacjom chrześcijaństwa i judaizmu.
40 Francuzów na liście
Z danych opracowanych przez "Forbesa" wynika, że we Francji żyje 40 miliarderów. Omawiając zestawienie, francuski dziennik "Le Monde" stwierdził, że sytuacja ta podkreśla siłę sektora dóbr luksusowych w porównaniu z branżą technologiczną. Wszak do tej pory bogacze wywodzący się z tej branży dominowali w zestawieniu.
Dziennik zauważył także, że łączny majątek tylko najbogatszej Francuzki i najbogatszego Francuza wynosi 270 miliardów euro. Czyli tyle, ile Francja pożyczy w 2023 r. w celu zbilansowania budżetu państwa.
"Le Monde" ocenił, że branża dóbr luksusowych udowodniła swoją odporność i zdolność do rozwoju w trudnych czasach. Chociaż jednocześnie warto zauważyć, że Francuz stał się numerem jeden po tym, jak zmalał majątek Elona Muska, który kupił Twittera za 44 mld dolarów, a do tego akcje Tesli odnotowały spadek na poziomie 50 proc., co po części było powiązane z zachowaniem właściciela.
Źródło: "Forbes", PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA)