Na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych rozpoczęła się w poniedziałek pierwsza sesja, podczas której inwestorzy korzystają z nowego systemu UTP. Jest on szybszy, sprawniejszy i bardziej nowoczesny od poprzedniego. Giełda podkreśla, że przyciągnie on więcej zagranicznych graczy.
- System transakcyjny UTP, którego twórcą jest NYSE Technologies, znany jest międzynarodowym inwestorom i brokerom z największych światowych rynków. Tą samą platformę obrotu wykorzystują giełdy grupy NYSE Euronext z siedzibami w Nowym Jorku, Paryżu, Lizbonie, Amsterdamie i Brukseli - powiedział dyrektor biura Public Relations oraz rzecznik GPW Błażej Karwowski. Dodał, że w porównaniu z dotychczasowym systemem, UTP jest znacznie szybszy, wydajniejszy i ma większą przepustowość, co w praktyce oznacza możliwość obsługi kilkadziesiąt razy większej liczby zleceń w danej jednostce czasu. Rzecznik giełdy podkreślił, że dzięki nowemu systemowi notowań polski rynek kapitałowy otwiera się na nowe kategorie inwestorów, "w tym duże, globalne firmy inwestycyjne, stosujące techniki handlu algorytmicznego". "- Na świecie stanowi on już od 40 do 60 proc. ogółu obrotów, a w przyszłości jego udział jeszcze wzrośnie - ocenił.
Przełom technologiczny
Kierownik projektu UTP w Opera Dom Maklerski Łukasz Jędrych uważa, że nowy system w porównaniu z dotychczasowym, czyli Warsetem, to "przełom technologiczny, który oferuje szerszą paletę funkcjonalności, nowe rodzaje i typy ważności zleceń, a także umożliwia notowanie instrumentów w nowych segmentach rynku, dedykowanych określonym grupom produktów, np. warrantom i produktom strukturyzowanym". Jędrych wskazał, że nowa platforma umożliwi zawarcie ok. 20 tys. zleceń na sekundę wobec ok. 850 w Warsecie. - Co za tym idzie, czas odpowiedzi na wysłane zlecenia skróci się do poniżej jednej tysięcznej sekundy - zaznaczył. Ekspert z Opera DM dodał, że dzięki lepszej wydajności systemu poprawi się jakość pracy biur maklerskich, które będą mogły składać jednocześnie wiele zleceń. Tym samym ułatwi im to podtrzymywanie płynności różnej klasy instrumentów. To z kolei wpłynie m.in. na bezpieczeństwo inwestowania. - W dłuższej perspektywie powinno się to przełożyć na wzrost obrotów i płynności notowań instrumentów, czyli również większe zyski biur maklerskich i giełdy - ocenił Jędrych.
Będzie sukces?
Z kolei prezes Izby Domów Maklerskich Waldemar Markiewicz wskazał, że wyższa efektywność systemu transakcyjnego, w połączeniu z obniżką opłat transakcyjnych tak, aby były one konkurencyjne wobec innych europejskich parkietów, może przyciągnąć nowych inwestorów. - To zaś może prowadzić do wzrostu obrotów, z czego korzyści mają zarówno domy maklerskie, jaki i sama giełda - podkreślił. Przedstawiciele domów maklerskich uważają, że inwestorzy nie powinni się obawiać wprowadzenia nowego systemu, choć niesie to ze sobą obawy, czy zmiana przebiegnie bez zakłóceń. - 8 kwietnia br. GPW poinformowała w komunikacie, że w trosce o bezpieczeństwo uczestników rynku dzień po oddaniu systemu, czyli 16 kwietnia br., nie będzie przeprowadzona sesja giełdowa - przypomniał Markiewicz.
Autor: jk//bgr / Źródło: PAP