Rząd nie poprze w Sejmie liberalizacji przepisów dotyczących gry w pokera - informuje Ministerstwo Finansów. O taką zmianę zabiega m.in. grupa posłów Twojego Ruchu, która pracuje w Sejmie nad odpowiednim projektem noweli ustawy o grach hazardowych.
- Nie przewidujemy liberalizacji przepisów dotyczących pokera. Jedni chcą taką grę hazardową, drudzy inną, w tym zakresie nie przewidujemy zmian - powiedział wiceminister finansów Jacek Kapica, który odpowiada w resorcie za projekt nowelizacji ustawy o grach hazardowych.
Gra losowa
Obecnie obowiązująca ustawa o grach hazardowych zalicza pokera do kategorii gier losowych, ściśle regulując urządzanie tej gry. Zdaniem grupy posłów Twojego Ruchu ustawa "de facto zakazuje gry w pokera między graczami" poza reglamentowanymi turniejami, a pokerzyści zeszli do hazardowej szarej strefy. Dlatego przygotowali oni poselski projekt nowelizacji ustawy hazardowej, który przewiduje poluzowanie zasad urządzania turniejów pokera i zakazu ich reklamy. Jak podkreśla Artur Górczyński, poseł TR pilotujący projekt zmian, prace nad nowelizacją są już mocno zaawansowane. - W najbliższych dniach złożymy wniosek o notyfikację projektu przez Komisję Europejską. To ostatnia formalność, której brakuje, by nasz projekt otrzymał numer druku i mógł trafić pod obrady Sejmu - mówił Górczyński. - Notyfikacja jest niezbędna przy tym projekcie, o czym zapomniał nasz rząd, przepychając ustawę o grach hazardowych przez Sejm w 2009 roku - stwierdził.
Sto milionów
Jak przekonywał poseł TR, pozytywna opinia resortu finansów nie jest niezbędna, by projekt miał szanse w Sejmie. - Jeżeli uda nam się wprowadzić projekt pod obrady, jest szansa na uchwalenie tych zmian. Z przeprowadzonych przez nas rozmów, zarówno na korytarzach sejmowych, jak i w Komisji Kultury Fizycznej i Sportu, wynika, że wystarczająco wielu posłów przekonały nasze argumenty. Trudność polega tylko na wprowadzeniu projektu pod obrady - ocenił poseł TR. Górczyński wyraził też zdziwienie, że resort finansów nie jest zainteresowany podatkiem, jaki można by pobrać od graczy po poluzowaniu zasad przeprowadzania turniejów oraz ograniczeniem hazardowej szarej strefy. - 100 mln euro leży na ulicy - wskazał.
Już nie grają?
Według wnioskodawców projektu z TR przed wejściem w życie uchwalonej w 2009 r. obecnej ustawy o grach hazardowych, "w Warszawie odbywały się regularnie turnieje pokerowe w międzynarodowej randze, w tym European Poker Tour, w którym udział brało nawet do czterystu uczestników, w tym gracze ze ścisłej czołówki światowych gwiazd pokera". Restrykcyjne przepisy spowodowały, że w Polsce zaprzestano organizowania międzynarodowych turniejów pokerowych, a te krajowe odbywają się sporadycznie i cieszą się nikłą popularnością. Zdaniem wnioskodawców sprzyja to rozwojowi szarej strefy oraz "prowadzi do sześciokrotnego spadku wpływów do budżetu, braku kontroli graczy, braku ochrony przed grą nieletnich oraz zmniejsza komfort i bezpieczeństwo konsumentów oraz ich środków pieniężnych". Jak przekonują w uzasadnieniu, poluzowanie zasad regulujących grę w pokera nie stanowi zagrożenia dla ludności. Ich zdaniem ustawodawca niesłusznie zaliczył pokera do kategorii tzw. twardego hazardu, do której należą gry, w których gracze nie mają żadnego realnego wpływu na wynik, jak ruletka czy gra na automatach.
Rola (nie)kluczowa
Z argumentacją zwolenników złagodzenia zasad regulujących grę w pokera zgadzają się także niektórzy eksperci zajmujący się sprawą regulacji rynku gier hazardowych.
- Zagraniczne orzecznictwo i badania prowadzone nad pokerem sugerują, że jest to gra umiejętności. Przypadek odgrywa w niej rolę, ale nie kluczową. Dlatego należałoby zastanowić się nad zmianą kwalifikacji pokera jako gry losowej zastosowanej przez obecną ustawę o grach hazardowych - powiedziała Maria Lewandowicz z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego i autorka książki "E-hazard. Studium z komparatystyki prawniczej".
Autor: mn//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu