Zmian w ustawie hazardowej chce resort finansów, ale propozycje w tej kwestii przygotowali także posłowie PO i TR oraz sejmowa podkomisja. Swoje oczekiwania i uwagi zgłaszają m.in. bukmacherzy, właściciele jednorękich bandytów, pokerzyści i Totalizator Sportowy.
Na wprowadzenie swoich propozycji w pierwszej kolejności liczy Ministerstwo Finansów, które zakończyło właśnie konsultacje społeczne do noweli ustawy. Projekt przygotowany przez resort wprowadza m.in zasady odpowiedzialnej gry, tj. obowiązek zamieszczania informacji o zagrożeniach związanych z hazardem i możliwość ustawienia ograniczeń w stawkach i czasie gry, a także ułatwia organizowanie loterii dobroczynnych i dopuszcza organizację loterii audiotele przez internet.
Branża nieprzychylna
Inicjatywa MF spotkała się jednak z nieprzychylnym przyjęciem ze strony branży hazardowej, która ocenia, że proponuje się tylko kosmetyczne poprawki, a nie czyni nic, by ograniczyć ogromną hazardową szarą strefę.
“Z olbrzymim zdumieniem i niezrozumieniem przyjmujemy fakt nieuwzględnienia w projekcie wydawałoby się tak oczywistych i pilnych do wdrożenia rozwiązań legislacyjnych zmierzających do zwiększenia praworządności na tym obszarze rynku” - pisze w opinii do projektu MF Stowarzyszenie Pracodawców i Pracowników Firm Bukmacherskich.
Zdaniem Stowarzyszenia, sprawa ta jest o tyle istotna, że w Polsce przez internet dostępna jest w tej chwili oferta ponad 150 operatorów gier hazardowych, z czego tylko czterech, czyli 2,5 proc., działa legalnie na podstawie zezwolenia ministra finansów. „Podmioty szarej strefy świadczą swoje usługi dla obywateli Polski, ignorując zupełnie polskie przepisy w zakresie gier hazardowych” - uważa Stowarzyszenie.
Wątpliwości interpretacyjne
Krytyce bukmacherów wtórują właściciele tzw. jednorękich bandytów. Proponowana przez resort finansów nowelizacja „nie zawiera rozwiązań kompleksowo regulujących funkcjonowanie rynku gier w Polsce” - zarzuca w opinii do projektu Izba Gospodarcza Producentów i Operatorów Urządzeń Rozrywkowych, skupiająca właścicieli automatów do gier o niskich wygranych.
Jak twierdzi Izba, w szczególności nie rozstrzygnięty pozostaje problem wątpliwości interpretacyjnych związanych z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Wątpliwości te związane są z pytaniem o obowiązywanie zakazu gry na automatach wprowadzonego ustawą o grach hazardowych z 2009 r. Rząd, przygotowując ustawę w szybkim tempie po wybuchu tzw. afery hazardowej, nie notyfikował w tej sprawie Komisji Europejskiej, choć – zdaniem niektórych ekspertów - należy ją postrzegać jako przepisy techniczne, które podlegają obowiązkowi takiej notyfikacji.
Przerzucanie odpowiedzialności
Dlatego część branży hazardowej uznała, że ustawa jest nieważna i kwestionowała w polskich sądach decyzje wydane na jej podstawie. Jeden z sądów zwrócił się o rozstrzygnięcie w tej sprawie do Trybunału, a ten w orzeczeniu z 2012 r. nie wydał jednoznacznego wyroku i zostawił decyzję polskim sądom.
Izba zarzuciła MF w opinii, że nie rozwiewa tego stanu niejasności i „nie udziela odpowiedzi w jakiej procedurze zamierza wydawać nowe zezwolenia (na prowadzenie gier na automatach o niskich wygranych). Brak tej procedury świadomie wpycha cały legalny sektor działalności gospodarczej w zalegalizowaną nieopodatkowaną strefę”.
„Urzędnicy (…) próbują ukryć swoją odpowiedzialność za obecny stan rzeczy i przesunąć ją na posłów, którzy od momentu zakończenia fazy projektu i przyjęcia ustawy w proponowanym brzmieniu przejmują odpowiedzialność na swoje barki” - konkluduje Izba.
Za wcześnie na wnioski
Ministerstwo Finansów, poproszone o odniesienie się do zarzutów branży hazardowej, odpowiedziało na razie tylko, że „przesłane uwagi są aktualnie analizowane, za wcześnie zatem na wnioski”.
O zmiany w ustawie zabiega także kolejny kluczowy podmiot na rynku hazardowym, czyli Totalizator Sportowy, państwowy monopolista w dziedzinie gier liczbowych i loterii pieniężnych w Polsce. Firma ta od dawna postuluje dopuszczenie jej do organizowania gier także w internecie.
Rządowa propozycja zmian w ustawie hazardowej trafi do Komisji Kultury Fizycznej Sportu i Turystyki, której specjalna podkomisja opracowała z kolei własny projekt noweli ustawy o grach, zezwalający Totalizatorowi na wejście z ofertą do sieci.
Prace równoległe
Jak powiedział przewodniczący zarówno specjalnej podkomisji jak i całej Komisji Kultury Fizycznej poseł Ireneusz Raś (PO), prace nad obydwoma projektami będą prowadzone razem. - Normalną praktyką jest, iż w takich wypadkach komisja równolegle zajmuje się obydwoma projektami. Uważam też, że przepisy dotyczące Totalizatora są bardzo potrzebne, słuszne i niekontrowersyjne i mam nadzieję na ich uchwalenie - powiedział Raś.
Na realizację w Sejmie swoich postulatów zmiany ustawy o grach hazardowych liczy także, pilotujący kolejny projekt w tej sprawie, poseł PO Marcin Święcicki. Propozycja posłów PO przewiduje znaczne ułatwienia w urządzaniu przez organizacje pożytku publicznego loterii fantowych o niskiej puli wygranych, z których dochód miałby być przeznaczony na ich działalność statutową.
- Rozmawiamy z Ministerstwem Finansów, którego projekt także przewiduje ułatwienia idące w podobnym kierunku. Widzę dużą szansę na przyjęcie naszych propozycji - powiedział Święcicki.
Twój ruch chce liberalizacji
To jednak nie koniec propozycji zmian w ustawie o grach hazardowych, z jakimi przyjdzie zmierzyć się posłom. Na rozpatrzenie czeka bowiem także projekt nowelizacji zgłoszony w styczniu tego roku przez Twój Ruch, który proponuje liberalizację przepisów regulujących organizację turniejów pokera.
- Liczę, że Sejm zajmie się naszymi propozycjami. Pismo od marszałek Ewy Kopacz napawało nas optymizmem, że również one mogą liczyć na rozpatrzenie przez posłów - powiedział Artur Górczyński, poseł TR a zarazem wiceprzewodniczący specjalnej podkomisji przygotowującej nowelę ustawy hazardowej.
Autor: ToL//gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu