Bank Millennium pożyczył w poniedziałek 200 milionów euro w Banco Comercial Portugues, swojego głównego udziałowca. Pieniądze zamierza przeznaczyć na „ogólne finansowanie działalności”. Pojawia się pytanie: czy to dobrze - bo Portugalczycy pokazują, że mają pieniądze, czy tez źle - bo obnaża słabość Millennium?
Banco Comercial Portugues to główny akcjonariusz Banku Millennium. Ma 65,5 proc. kapitału i głosów na walnym polskiej spółki. Millennium poinformowało, że oprocentowanie pożyczki oparte jest na zmiennej stawce Euribor, powiększonej o uzgodnioną w umowie marżę. Jej spłata ma nastąpić w kwietniu 2011 roku.
"Uruchomienie środków w ramach pożyczki nastąpi po spełnieniu przez pożyczkobiorcę standardowych, techniczno-prawnych warunków określonych w umowie ( tzw. "Conditions Precedent"). Powyższa umowa została uznana za znaczącą, gdyż wartość jej przedmiotu przekracza 10 proc. kapitałów własnych Banku" – głosi komunikat.
Pomagają zamiast drenować
Zdaniem części analityków, jest to pozytywna informacja. - Myślę, że taka informacja zostanie odebrana na rynku pozytywnie, gdyż pokazuje, że Millennium może liczyć na wsparcie spółki-matki. Sam bank, jeśli chodzi o wskaźnik wypłacalności, i tak może czuć się bezpiecznie - powiedziała cytowana przez rp.pl analityk Unicredit CA IB Securities Iza Rokicka.
Do tej pory Komisja Nadzoru Finansowego obawiała się, że zachodnie centrale banków działających w Polsce jako samodzielne spółki będą chciały z nich "wyciągać" pieniądze, aby same się ratować. - Do tej pory bank nie korzystał z pomocy BCP, ale o takiej możliwości wsparcia informował zarząd przy okazji publikacji wyników. Bank miał mało kredytów w euro, stanowią one około 4 procent wartości portfela. Wydaje się więc, że euro będzie swapowane na franki szwajcarskie, by zabezpieczyć kredyty hipoteczne we frankach - dodała Rokicka.
Wszystko OK?
Poza oficjalnym komunikatem bank nie skomentował w poniedziałek dlaczego i na co dokładnie pożyczył pieniądze.
Wyniki finansowe banku nie wskazywały na niebezpieczeństwo. Wprawdzie zysk za IV kwartał 2008 roku spadł do 35,6 mln zł z 122,1 mln zł rok wcześniej, to w całym ubiegłym roku bank zarobił ponad 413 mln zł - "jedynie" 10 proc. mniej niż rok wcześniej.
Poza medialnymi doniesieniami sprzed kilku tygodni mówiących o tym, że bank może mieć znaczne straty na opcjach walutowych, których miał sprzedać dość dużo, nie pojawiały się żadne sygnały o kłopotach.
Kurs Millennium na warszawskiej giełdzie wzrósł w poniedziałek o 2,14 proc. do 1,88 zł. Rok temu jedna akcja banku była warta prawie osiem zł.
Źródło: pb.pl, rp.pl. tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24