- Nie ma powodów do paniki w sprawie gospodarki Ukrainy - oceniła szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) Christine Lagarde. - Nie widzimy niczego niepokojącego, niczego, co teraz byłoby powodem do paniki - oświadczyła w piątek Lagarde w Waszyngtonie.
Christine Lagarde wezwała też ukraińskie władze, by powstrzymały się przed mówieniem o kwotach pomocy, które "nie mają sensu".
Dzień wcześniej Lagarde poinformowała, że władze Ukrainy oficjalnie zwróciły się o wsparcie MFW na kwotę co najmniej 15 mld dol. Misja MFW przeprowadzi niezależną ocenę sytuacji gospodarczej Ukrainy i będzie rozmawiać z władzami w Kijowie na temat reform związanych z programem MFW.
Cięcia w energetyce
Międzynarodowy Fundusz Walutowy już latem 2010 roku udzielił Ukrainie pożyczki na blisko 15 mld dolarów, jednak po wypłacie części pieniędzy została ona zawieszona, bo ówczesne władze Ukrainy odstąpiły od realizacji uzgodnionych z MFW warunków pomocy, w tym m.in. rezygnacji z subsydiowania energii.
Dotychczas MFW uzależniał pożyczkę dla Ukrainy od przeprowadzenia reform strukturalnych oraz konsolidacji fiskalnej. Apelował m.in. o wprowadzenie na Ukrainie elastycznego kursu wymiany waluty oraz podwyższenia opłat za energię.
Trzeba dwa razy więcej
Ukraińskie ministerstwo finansów i bank centralny oceniły w poniedziałek, że Ukraina potrzebuje 35 mld dolarów pomocy makrofinansowej na lata 2014-2015, aby uniknąć niewypłacalności.
Autor: rf/klim/kwoj / Źródło: PAP,
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA