Ministerstwo Skarbu szuka ratunku dla LOT-u na Bliskim Wschodzie. Już dziś p.o. prezesa spółki Sebastian Mikosz będzie rozmawiał z szejkiem Ahmedem Bin Saeedem Al Maktoum, prezesem The Emirates Group - donosi "Wall Street Journal Polska".
Jak informuje dziennik, do spotkania dojdzie przy okazji wizyty w Zjednoczonych Emiratach Arabskich ministra skarbu Aleksandra Grada.
Przedstawiciele resortu zaznaczają jednak, że Emirates to tylko jeden z wielu inwestorów, którzy są brani pod uwagę przy prywatyzacji spółki. - Sondujemy zainteresowanie LOT-em, Emirates są jedną z takich firm - przyznaje w rozmowie z "WSJ Polska" Maciej Wewiór, rzecznik MSP. Zaznacza, że ze strony Emirates nie padła jeszcze propozycja wobec akcji LOT-u, których Skarb Państwa ma ok. 68 proc. - reszta należy do syndyka byłego inwestora, firmy Swissair, i pracowników.
Przewoźnik w tarapatach
Jak zaznacza gazeta, nieoficjalnie wiadomo, że brak takiej deklaracji powstrzymuje MSP przed ogłoszeniem przetargu na akcje LOT-u, mimo że dokapitalizowanie spółki przez prywatnego inwestora planowane jest w tym roku. Ale sprzedaż akcji LOT-u jest skomplikowana nie tylko z tego powodu. Przewoźnik znajduje się bowiem w trudnej sytuacji finansowej. Spółka przestała regulować rachunki w krajowych i zagranicznych portach lotniczych oraz u swoich poddostawców. Ma też kłopoty z pozyskaniem finansowania w bankach.
Dla Emirates mimo to LOT może być łakomym kąskiem. - Rozmowom z LOT-em sprzyjają problemy, jakie Emirates ma w Berlinie, gdzie chce od dawna stworzyć europejski port przesiadkowy - mówi "WSJ Polska" Marek Sławatyniec, reprezentujący Emirates w Polsce. Wejście Emirates do Berlina blokuje Lufthansa obawiająca się uszczuplenia swoich wpływów na własnym terenie przez firmę, która zapowiada, że w 2020 r. będzie posiadać ponad 450 samolotów.
Grad przeciw Lufthansie
- To spotkanie potwierdza, że resort skarbu próbuje ochronić LOT przed "lufthanizacją" - stwierdza Zbigniew Sałek, wiceszef Międzynarodowego Stowarzyszenia Menedżerów Lotnisk. Według niego, do takiej sytuacji doprowadziła kilkuletnia obecność LOT-u w sojuszu Star, któremu przewodzą Niemcy. - Lufthansa określa teraz LOT-owi loty do Niemiec, a nawet ustala politykę sprzedażową - zauważa Sałek. To właśnie brak zgody na zmianę niekorzystnych dla LOT-u zapisów umów z Lufthansą sprawił, że już przed kilkoma miesiącami Grad nieformalnie wykluczył tego przewoźnika z orbity inwestorów branych pod uwagę przy prywatyzacji - pisze "WSJ Polska".
Ale silne związki z Lufthansą sprawiają, zdaniem analityków, że połączenie LOT-u z Emirates jest nienajlepszym pomysłem. - To bez sensu, bo nie da się przejąć żadnego wspólnego modelu biznesowego dla obu firm - mówi gazecie prof. Włodzimierz Rydzykowski z Uniwersytetu Gdańskiego. Jego zdaniem, lepszym wyjściem byłby alians kapitałowy z Lufthansą i to tylko wtedy, gdy uda się przekonać Niemców, że jesteśmy w stanie świadczyć usługi komplementarne do już przez nich oferowanych.
Źródło: "The Wall Street Journal Polska"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/airlines-and-airliners-org.uk