200 mln zł kredytu obrotowego zamierza zaciągnąć na przyszły rok Jastrzębska Spółka Węglowa. Kredyt ma pozwolić firmie zachować płynność finansową. Firma szuka banku, który udzieli jej takiego kredytu na dwa lata. JSW w tym roku wciąż przynosi straty, a 88 tysięcy ton węgla zalega na jej przykopalnianych hałdach.
- Utrzymanie zadowalającego poziomu płynności finansowej ma kluczowe znaczenie nie tylko dla naszej spółki, ale i firm współpracujących z JSW, które muszą być pewne naszej wiarygodności finansowej - tłumaczy prezes JSW Jarosław Zagórowski.
Kryzys nie potrzebuje węgla
Prezes przypomniał, że mimo kryzysu na rynku stali i koksu, którego w tym roku doświadczyła JSW, spółka nie wstrzymała strategicznych inwestycji, związanych przede wszystkim z udostępnianiem nowych złóż węgla koksowego. Inwestycje będą kontynuowane także w przyszłym roku, stąd nacisk na utrzymanie płynności w okresie kumulacji wydatków inwestycyjnych.
Przedstawiciele JSW zapewniają, że w tym roku, mimo kryzysu, przejawiającego się znaczącym spadkiem sprzedaży i cen węgla koksowego, co powoduje poważne zmniejszenie przychodów, spółce udało się utrzymać płynność finansową i zarówno zobowiązania publicznoprawne, jak i te wobec kontrahentów, były regulowane terminowo.
Z powodu zmniejszenia popytu od maja do sierpnia kopalnie JSW nie wydobywały węgla w piątki. Od sierpnia miesięczne wydobycie i sprzedaż węgla stopniowo rosną, a w listopadzie - zgodnie z prognozami - mają być rekordowe w tym roku. Jednak strata spółki netto nadal pogłębia się.
Górnictwo pod kreską
- Tzw. średnia akumulacja, czyli różnica między kosztem produkcji tony węgla a ceną sprzedaży jest nadal ujemna, jednak różnica jest o połowę mniejsza niż w apogeum kryzysu. Spodziewamy się, że październik może być pierwszym w tym roku miesiącem, kiedy akumulacja na tonie będzie dodatnia - powiedziała rzeczniczka JSW Katarzyna Jabłońska-Bajer.
Wstępne dane za październik będą znane za kilka dni. Spółka nie ujawnia jednak cząstkowych wyników finansowych. Wiadomo jedynie, że do końca roku firmie, która w ubiegłych latach co roku notowała najwyższe zyski w polskim górnictwie, nie uda się odrobić strat. JSW liczy jednak na poprawę wyniku w przyszłym roku.
- Prognozy dla węgla koksowego na przyszły rok są korzystne, gdyż symptomy poprawy są wyraźnie widoczne. Rynek odbudowuje się jednak powoli, tak więc również przyszły rok będzie dla JSW trudny - dodała rzeczniczka tłumacząc decyzję o zaciągnięciu kredytu.
W tym roku, szczególnie w trudnych miesiącach wiosennych i letnich, JSW korzystała z wielomilionowych rezerw, utworzonych m.in. z zysków z poprzednich lat. Teraz jednak zamierza posiłkować się kredytem.
Sytuacja JSW determinuje tegoroczne wyniki finansowe całego polskiego górnictwa. Według danych resortu gospodarki, około dwie trzecie ze zmniejszonej w ciągu 8 miesięcy roku o 1 mld 216 mln zł kwoty przychodów całego górnictwa to efekt spadku wpływów z tytułu sprzedaży węgla koksowego, w którym specjalizuje się JSW. Sprzedaż ta była mniejsza o ponad 43 proc.
Po ośmiu miesiącach strata netto górnictwa węgla kamiennego wyniosła niespełna 212 mln zł, co wobec zysków wypracowanych przez wszystkie pozostałe spółki węglowe, oznacza stratę JSW rzędu kilkuset milionów złotych.
Tysiące ton na hałdach
W końcu września na przykopalnianych zwałach JSW było blisko 800 tys. ton niesprzedanego węgla, z czego ok. trzecia część to węgiel koksowy, a pozostała część - energetyczny, na który również w tym roku zmalał popyt. Stan zwałów JSW jest jednak mniej więcej o połowę mniejszy niż w kwietniu, w apogeum kryzysu rynkowego.
Według danych ministerstwa w ciągu ośmiu miesięcy roku średnia cena węgla koksowego spadła o ok. 25 proc. w odniesieniu do średniej z ośmiu miesięcy 2008 r. Wyniki górnictwa za trzy kwartały mają być znane za kilka dni.
JSW to największy producent węgla koksowego w Europie. Zatrudnia ok. 22 tys. osób w sześciu kopalniach
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24