Co najmniej do końca czerwca kopalnie Jastrzębskiej Spółki Węglowej nie będą wydobywać węgla w piątki - zdecydował zarząd spółki. Firma chce w ten sposób dostosować wielkość wydobycia do możliwości sprzedaży.
Część górników będzie w piątki pracować przy robotach konserwacyjnych, remontach i zapewnieniu bezpieczeństwa ruchu kopalń. Pozostali pójdą na tzw. postojowe, otrzymując za ten dzień jedynie pensję zasadniczą i dodatki wynikające z tzw. Karty Górnika, bez premii. Oznacza to zmniejszenie wynagrodzenia za każdą taką dniówkę o ok. 40 proc. Będą mogli też brać urlopy.
Węglowa górka
Podjęcie takiej decyzji zarząd JSW wstępnie zapowiedział już w końcu kwietnia, kiedy ogłoszono terminy pierwszych trzech dni bez wydobycia - kopalnie nie pracowały 30 kwietnia, 4 i 8 maja. W środę zapadła ostateczna decyzja o piątkach bez wydobycia od 15 maja do 30 czerwca.
Dzięki zmianie organizacji pracy JSW chce uzyskać "maksymalną obniżkę kosztów przy zmniejszonym poziomie produkcji w okresie ograniczonych możliwości sprzedaży węgla". Już dziś na zwałach jastrzębskich kopalń jest 1,4 mln ton niesprzedanego węgla - brakuje miejsca na kolejne tony.
Kryzys w przodku
W związku z kryzysem na rynku stali (hutnictwo jest głównym odbiorcą koksu) w pierwszym kwartale tego roku sprzedaż węgla z JSW spadła o 25 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2008 r., a przychody o 31 proc. Strata wyniosła 78,7 mln zł. Firma spodziewa się, że w tym roku produkcja może być mniejsza nawet o 3 mln ton, a przychody o 2 mld zł.
JSW to największy w Europie producent węgla koksowego. Zatrudnia ponad 22 tys. osób w sześciu kopalniach, które w ubiegłym roku wydobyły 13,6 mln ton węgla. Ubiegłoroczny zysk wyniósł 567,6 mln zł. Jego część - jak wnioskuje zarząd - ma być wypłacona załodze w formie nagród.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24