Komisja Europejska zawiesiła program wsparcia dla producentów sera, którzy zostali poszkodowani w wyniku rosyjskiego embarga na żywność. Podobnie jak w przypadku owoców i warzyw powodem są nieprawidłowości. Tym razem zawinili Włosi.
- Komisja Europejska zatrzymała system prywatnego przechowywania sera ze względu na niewspółmierne wartości odnotowane w regionach, które tradycyjnie nie eksportują znacznych wielkości do Rosji - poinformował we wtorek wieczorem rzecznik KE ds. rolnictwa Roger Waite.
Propozycje Komisji
Aby złagodzić skutki embarga, KE zaproponowała wsparcie dla unijnych producentów masła, odtłuszczonego mleka w proszku oraz niektórych rodzajów serów. Producenci mają otrzymywać dopłatę do pokrycia kosztów prywatnego przechowywania tych produktów przez okres od trzech do siedmiu miesięcy. Dzięki temu mają mieć czas na znalezienie innych niż rosyjski rynek zbytu na swoje produkty. Z nieoficjalnych informacji ze źródeł UE wynika, że w pierwszym tygodniu obowiązywania programu 87 proc. wniosków ws. przechowywania sera pochodziło z Włoch, które nie są wielkim eksportem tego produktu do Rosji. KE chce zapobiec takiej sytuacji, jaka miała miejsce w przypadku owoców i warzyw, gdzie środki na wsparcie dla rolników szybko się wyczerpały, a prawie 90 proc. zgłoszeń o rekompensaty pochodziło z Polski. Biorąc pod uwagę dane dotyczące eksportu sera do Rosji w ostatnich latach najbardziej dotknięte rosyjskim embargiem zostały Finlandia, Łotwa, Litwa i Estonia. Z tych państw pochodzi 75 proc. unijnej sprzedaży sera do Rosji. Znaczącymi jego eksporterami były również Niemcy, Holandia oraz Polska. Komisja ustaliła, że limit dopłat do przechowywania sera obejmie 155 tys. ton, tymczasem Włosi w pierwszym tygodniu zgłosili zapotrzebowanie na 74 tys. ton. Dla porównania z Polski wnioski dotyczyły dopłat do jedynie 60 ton.
Autor: mn / Źródło: PAP