Wicepremier Federacji Rosyjskiej Arkadij Dworkowicz oświadczył w środę, że sankcje zastosowane wobec Moskwy przez kraje zachodnie praktycznie nie wpłynęły na działalność zagranicznych firm w Rosji.
- Jak dotąd nie ma problemów z żadną zagraniczną firmą na rosyjskim rynku. Nikt nigdzie się nie wycofuje. Wszyscy aktywnie pracują - oznajmił Dworkowicz, cytowany przez rządową "Rossijską Gazietę".
"Konstruktywne podejście firm"
Wicepremier przyznał zarazem, że "niektóre firmy mają trudności z wypełnieniem pojedynczych kontraktów". Dworkowicz podkreślił, że chodzi "tylko o przypadki, w których bezpośrednie sankcje nakładają ograniczenia na dane firmy" lub "gdy występuje konieczność zmiany warunków finansowych w związku z tym, że na niektóre banki także nałożono określone sankcje". Rosyjski wicepremier podkreślił, że "we wszystkich tych przypadkach firmy wykazują się bardzo konstruktywnym podejściem - zawsze podejmowana jest próba znalezienia rozwiązania, które pozwoliłoby na nieprzerywanie relacji z Rosją". 7 sierpnia Rosja zakazała importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, Unii Europejskiej, Australii, Kanady i Norwegii, odpowiadając w ten sposób na sankcje zastosowane wobec niej przez Zachód w związku z rolą Moskwy w konflikcie na Ukrainie.
Gwałtowny wzrost cen
Embargo Rosji spowodowało gwałtowny wzrost cen na rynku wewnętrznym na niektóre artykuły spożywcze. Według Federalnej Służby Statystyki Państwowej (Rosstat) w ciągu miesiąca obowiązywania ograniczeń najbardziej zdrożało mięso drobiowe (4,3 proc.) i mięso wieprzowe (2,2 proc.). Cena drobiu podskoczyła do 130 rubli (3,5 dolara) za kilogram; tak drogie mięso drobiowe nie było od 1998 roku. Federalna Służba Antymonopolowa (FAS) utrzymuje, że embargo nie daje podstaw do tak dużego wzrostu cen tych produktów. FAS podaje, że w wypadku mięsa drobiowego rodzimi producenci zaspokajają 90 proc. zapotrzebowania rosyjskiego rynku, a wieprzowiny - 75 proc. Zdaniem Federalnej Służby Antymonopolowej wzrost cen drobiu może być skutkiem "nierzetelności producentów". Przeciwko jednej z firm - Stawropolski Brojler - FAS wszczęła już postępowanie wyjaśniające. Eksperci zauważają, że wzrost cen na inne produkty - mleko, nabiał, warzywa i owoce - powstrzymują czynniki sezonowe. Ostrzegają oni, że pod koniec sezonu artykuły te będą drożeć intensywniej niż w ubiegłym roku. Prognozują, że świeże warzywa i owoce do końca stycznia mogą podskoczyć o 15 proc. wobec poziomu z 2013 roku. Cena mleka zacznie rosnąć już w listopadzie. W przypadku wieprzowiny obecne embargo nakłada się na obowiązujący od lutego zakaz sprowadzania takiego mięsa z krajów UE, spowodowany stwierdzonymi tam ogniskami afrykańskiego pomoru świń (ASF). W efekcie cena mięsa wieprzowego w Rosji od początku roku wzrosła już o 21,1 proc.
Autor: km / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com