Z czytelnikami "Dziennika" wita się w piątek nowy naczelny gazety - Michał Kobosko. Zapowiada "kontynuowanie najlepszych tradycji" gazety, przygotowanie "uniwersalnej gazety opiniotwórczej o nachyleniu gospodarczym" i twardo stwierdza: to nie koniec "Dziennika".
Swój list do czytelników nowy szef redakcji zaczyna od podziękowań dla poprzedniego kierownictwa gazety, wymieniając z nazwiska poprzednika - Roberta Krasowskiego, i dwoje jego zastępców - Martę Stremecka i Cezarego Michalskiego. Jak pisze Kobosko, "w skrajnie trudnych warunkach rynkowych" potrafili oni przygotowywać "najciekawszą i najbardziej wartościową polską gazetę" i "dynamicznie rozwijający się portal Dziennik.pl".
Kolejny etap
Sam zapowiada kontynuowanie najlepszych tradycji "Dziennika". "Nadal będziemy państwa zaskakiwać i przekazywać codziennie wiarygodne informacje, których nie znajdziecie państwo gdzie indziej" - zapowiada.
Nowy redaktor naczelny zapowiada jednoczesne przygotowania "do następnego etapu w rozwoju", jakim ma być połączenie z "najsilniejszym dziennikiem ekonomicznym" - "Gazetą Prawną".
"Naszym celem jest stworzenie uniwersalnej gazety opiniotwórczej o nachyleniu gospodarczym. Uważam, że w coraz trudniejszych realiach rynku prasowego w Polsce i na świecie tytuł powstały w efekcie tego mariażu znajdzie stałe miejsce i znaczące grono odbiorców" - zapowiada Michał Kobosko.
"Konkurentom i nam nieżyczliwym chcę jasno powiedzieć, rozwiewając uparcie powtarzane plotki: to nie jest koniec "Dziennika". Nie liczcie, że znikniemy z rynku, ustępując wam pola" - stwierdza twardo nowy naczelny.
//sk
Źródło: Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: TVN24