Problemy sektora bankowego są teraz większe niż przed upadkiem banku Lehman Brothers - uważa Joseph Stiglitz. Laureat nagrody Nobla z dziedziny ekonomii twierdzi, że amerykański rząd i regulatorzy rynku wcale nie poradzili sobie z naprawą systemu finansowego.
Jak uważa Stiglitz, w rok po upadku Lehman Brothers świat wciąż nie naprawia systemu bankowego. Noblista podkreśla, że zarówno w USA, jak i w wielu innych krajach banki, które były uważane za "zbyt duże, by upaść", stały się jeszcze większe - a ich problemy są poważniejsze niż przed kryzysem.
Joseph Stiglitz uważa, że Amerykę czekają teraz lata osłabienia w gospodarce, a PKB będzie co prawda rósł, ale niewystarczająco, by rynek pracy wchłonął nowe pokolenia Amerykanów kończących edukację. Stiglitz przestrzega też przed rosnącym zadłużeniem gospodarstw domowych w USA i wyraża obawę, że na rynku może zabraknąć chętnych do kupna amerykańskiego długu.
Apel do liderów
Nadzieję na poprawę sytuacji Stiglitz pokłada w przywódcach państw grupy G-20, którzy spotkają się 24-25 września w amerykańskim Pittsburghu. Ekonomista ma nadzieję, że zdecydują się oni wreszcie na bardziej stanowcze działania.
Swoje opinie Jaseph Stiglitz przedstawił w Paryżu, gdzie ma zaprezentować Nicolasowi Sarkozy'emu raport dotyczący przyszłości globalnej gospodarki. W raporcie tym ekonomiści ostrzegają, by światowi przywódcy przestali obsesyjnie skupiać się na wzroście PKB, a zaczęli zwracać uwagę na szersze wskaźniki dobrobytu.
Źródło: bloomberg.com
Źródło zdjęcia głównego: news.boisestate.edu