W przyszłym roku na Indywidualne Konta Emerytalne będzie można wpłacać ponad dwa razy więcej niż obecnie bez narażania się na płacenie tzw. podatku belki od odsetek. Zwolniona kwota w 2009 r. wyniesie 9579 zł. Czy dzięki temu IKE przybędzie członków?
Do tej pory IKE nie cieszyły się dużą popularnością. W tym roku, pierwszy raz w historii, liczba kont w III filarze spadła. Mimo to wartość oszczędności rosła i na koniec czerwca wynosiła 1,78 mld złotych.
- Z badań wynika, że tę formę oszczędzania zna bardzo wiele osób. Widocznie nie jest dla nich wystarczająco atrakcyjna - mówił w czasie prac nad nowelą ustawy Stanisław Kluza, szef Komisji Nadzoru Finansowego.
Dlaczego IKE są niepopularne?
Do tej pory wpłaty dokonywane na IKE nie mogły przekroczyć półtorakrotności prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej. Tylko wtedy mogliśmy liczyć na zwolnienie z podatku Belki - przy czym oszczędzający może posiadać tylko jedno IKE. W 2008 r. limit ten wynosi 4055 zł.
Wzrost z 4 tys. do prawie 9,6 tys. jest znaczący, ale gdyby przeszły pierwotne propozycje resortu pracy, byłby jeszcze większy. Ministerstwo proponowało 4,5-krotność średniej płacy. Nie zgodził się jednak na to minister finansów. Powodem oczywiście były pieniądze, jakie budżet mógłby stracić z powodu niższych wpływów z podatku. Ostatecznie przyjęta nowela ma "kosztować" około 8-10 mln zł.
Będzie można część wypłacić
Eksperci uważają, że podniesienie limitu to tylko kosmetyczna zmiana. - Może to być niewystarczająca zachęta, ponieważ dzisiaj roczne limity są rzadko wykorzystywane przez oszczędzających - mówi Beata Zduńczyk-Skup, rzeczniczka grupy ING. Biorąc pod uwagę średnie kwoty oszczędności, najbliżej wykorzystania limitu byli w ostatnim roku klienci IKE prowadzonych przez biura i domy maklerskie (odkładali po 3,5 tys. zł), a najmniej firm ubezpieczeniowych (809 zł).
Duże znaczenie dla klientów IKE może mieć możliwość wypłaty części środków. Obecne przepisy dopuszczają tylko możliwość wypłaty całości środków i likwidacji konta. Oznacza to pomniejszenie wszystkich oszczędności o podatek Belki.
W 2009 r. to się zmieni
- Będzie można umorzyć część środków i tylko od nich zapłacić podatek, co przy długim okresie oszczędzania jest bardzo ważne choćby ze względu na zdarzenia losowe - mówi Małgorzata Popielewska, dyrektor ds. rozwoju produktów Union Investment TFI.
Podczas wprowadzania reformy emerytalnej planowano, że do IKE przystąpi co najmniej 2 mln pracowników. Polacy jednak okazali się o wiele mniej skłonni do dobrowolnego oszczędzania na starość. IKE mają 873 tys. członków, ale tylko na co trzecie konto (252,2 tys.) trafiają składki (w zeszłym roku na co drugie). Największą aktywność w pozyskiwaniu nowych klientów odnotowują TFI i domy maklerskie, ale 73 proc. wszystkich członków IKE posiadają ubezpieczyciele.
Źródło: Parkiet
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl