Polscy przedsiębiorcy widzą przyszłość w ciemnych barwach. Źle przyszłości swojej firmy wróży co czwarty właściciel - wynika z najnowszego badania koniunktury GUS, do którego dotarła "Rzeczpospolita".
Jak wynika z badania koniunktury GUS, pogorszenie nastrojów w styczniu zasygnalizowało 27 procent firm. O poprawie mówiło tylko 15 procent. Wynik ten jest niemal odwróceniem badania sprzed miesiąca, kiedy nastroje pesymistyczne przejawiało odpowiednio 16 procent właścicieli firm, a optymistami było 27 procent.
Najgorzej oceniają sytuację przedsiębiorcy z branż, w których mocno spadła produkcja. Są to producenci metali, wyrobów tekstylnych i odzieży oraz branża motoryzacyjna. Korzystnie o koniunkturze wypowiadają się firmy farmaceutyczne, z branży papierniczej oraz spożywczej - pisze "Rzeczpospolita".
Co martwi przedsiębiorców?
Co właścicielom firm nie daje spokoju? Przede wszystkim niepewność sytuacji gospodarczej - dziś na tę przeszkodę wskazuje ok. 66 procent firm. Przed rokiem było ich zaledwie 27 procent. Pesymizm potęguje także niedostateczny popyt na rynku krajowym. Skarży się na niego ok. 40 procent przedsiębiorców.
– Zawsze w grudniu i w styczniu firmy gorzej oceniają swoją sytuację – zauważa na łamach "Rzeczpospolitej" prof. Elżbieta Adamowicz, szefowa Instytutu Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej. – Z oceną tego, w jakim stopniu jest to sezonowy efekt, a w jakim przejaw spowolnienia gospodarczego, i jak głębokie jest to spowolnienie, musimy poczekać do końca marca - dodaje Adamowicz.
Trend spadkowy potrwa
Malejące zamówienia to nie tylko problem firm związanych z przetwórstwem przemysłowym, ale także tych związanych z branżą budowlaną.
Poprawę zanotowało 13 proc. z nich, pogorszenie 31 proc., reszta nie zauważyła zmiany - wynika z badania GUS.
– Oceny koniunktury wynikają z oceny sytuacji w przedsiębiorstwach. Najwięcej problemu mają branże eksportowe. Trend spadkowy czeka je jeszcze przez kilka miesięcy – tłumaczy w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Maciej Bukowski, szef Instytutu Badań Strukturalnych – Nie wiadomo natomiast, co się będzie działo w drugiej połowie roku. Jeśli sytuacja w Europie będzie się powoli poprawiała, a tego można się spodziewać, to firmy mogą powoli przestawać mieć problemy z rynkiem zbytu - dodaje Bukowski.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu