Śledzenie losów bohaterów "Gry o tron" może z powodzeniem zastąpić lekturę najlepszych książek i podręczników do ekonomii - twierdzą eksperci. Historia rodzin Starków czy Lannisterów doskonale uczy, jak skutecznie inwestować pieniądze i uniknąć strat.
"Gra o tron" to jeden z najdroższych seriali w historii. Wyprodukowanie jednego sezonu to koszt rzędu 55 milionów dolarów. Za te kwotę widzowie otrzymują wciągającą historię, walczących ze sobą rodów, pełną barwnych postaci i nieoczekiwanych zwrotów akcji.
Cykle koniunkturalne
Zdaniem ekspertów cykle na rynku są tak przewidywalne, jak pory roku w "Grze o tron". Obecna trwające 10 lat "serialowe lato" powoli zbliża się do końca. Przypomina o tym przytaczana przez bohaterów, co jakiś czas, dewiza rodu Starków "Zima nadchodzi".
Podobnie jest w gospodarce. Inwestorzy wieszczą czasy dominacji niedźwiedzi na rynkach, czyli spadku indeksów. Niektórzy przewidują tąpniecie przed jesiennymi, częściowymi wyborami, do amerykańskiego Kongresu.
Pogódź się ze stratą
Strata jest nieodłączną częścią życia. Tylko dlatego, że coś kochasz lub lubisz, nie oznacza wcale, że będzie to trwało wiecznie. Obrazują to losy głowy rodziny Starków lorda Eddarda, który mimo wielkiej sympatii widzów niespodziewanie ginie już pod koniec pierwszego sezonu. A na giełdzie przypominają o tym losy największych amerykańskich spółek takich, jak Amazon czy Yahoo. Choć przyniosły inwestorom duże zyski w ubiegłym roku, to od początku tego roku straciły już ponad 10 proc.
Dywersyfikacja portfela
Historia uczy także, by nie inwestować wszystkiego w jeden sposób, a pieniędzmi nie wszystko da się załatwić. Ród Lannisterów uwielbia złoto. W rynkowych realiach XXI wieku jego majątek niemal ciągle by topniał. W kwietniu 2011 roku, gdy saga miała swoją premierę, uncja tego kruszcu kosztowała 1487 dol. Choć jeszcze potem cena zwyżkowała osiągając w pewnym momencie 1900 dol za uncję, to potem było już tylko gorzej. Podczas ostatniego notowania w piątek za uncję złota płacono 1303,5 dol.
Uwaga na długi
Unikanie nadmiernego zadłużenia to podstawa. Inaczej "zyskuje się" niebezpiecznych znajomych. Joffrey Baratheon, sadystyczny małoletni król Westeros z rodu Lannisterów, odziedziczył królestwo od ojca Roberta, który nie za bardzo dbał o dyscyplinę fiskalną. Szybko topniejący majątek rodzina rekompensowała pożyczkami z Żelaznego Banku z Braavos. Co zaciągnął ojciec, syn musiał spłacać, o czym informował wysłany przez bank przedstawiciel Tycho Nestoris.
Miej oko na czarne łabędzie. Albo smoki
Daenerys jako jedyna z rodu Targaryenów jest właścicielką trzech smoków, co pomaga jej odbudować imperium. Nikt z reszty bohaterów nie spodziewał się, że smoki jeszcze w ogóle żyją dlatego lekceważyli wroga. Aż do momenty, gdy smoki podrosły i zaczęły stanowić potężne zagrożenie. Były tzw. czarnymi łabędziami - zdarzeniami, które są nieoczekiwane, ale mającymi poważne konsekwencje. O tym, że warto na takie "łabędzie" zwracać uwagę świadczy chociażby historia wzrostu znaczenia gospodarczego Chin. Zwykłe z pozoru reformy sprzed kilku lat pozwoliły Państwu Środka stać się liczącym graczem jeśli chodzi o rynki finansowe.
Autor: rf//gry / Źródło: Marketwatch
Źródło zdjęcia głównego: HBO