To był mocny głos dla społeczeństwa amerykańskiego, a także w stronę Rosji, pokazujący, kto jest prawdziwym liderem - mówił w TVN24 BiS gen. Bogusław Pacek.
Gen. Bogusław Pacek, generał dywizji w stanie spoczynku i wykładowca Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, mówił w TVN24 BiS, że w amerykańskim ataku na syryjskie bazy lotnictwa było wiele symboliki.
Ruch polityczny?
- To mocny głos, skierowany także do społeczeństwa amerykańskiego. Donald Trump pokazuje, że jest silnym przywódcą. To jest strzał skierowany także w stronę Rosji, który pokazuje, kto jest liderem i kto będzie zapewniał bezpieczeństwo na świecie - mówił gen. Bogusław Pacek i dodał, że był to sygnał polityczny. - Skierowany do wielu liderów w świecie. To głos potrzebny - dodał. Gość TVN24 BiS podkreślił, że w ataku użyto 59 rakiet tomahawk. - Z całą pewnością prezydent Trump chciał pokazać światu, że jest mocnym prezydentem i że nie ugnie się pod takimi działaniami, jak użycie broni chemicznej. Chciał podkreślić, że to Stany Zjednoczone są mocarstwem - wyjaśnił gen. Pacek.
Co z Koreą?
Gen. Bogusław Pacek mówił, że świat powinien próbować hamować działania Korei Północnej. - Nie wiadomo, czy ich działania nie będą groźne dla świata, bo to państwo nieobliczalne, ale USA muszą liczyć się z głosem Chińczyków. Korea Północna nie kryje, że jej głównym wrogiem są Stany Zjednoczone. Amerykanie zdają sobie sprawę z tego, że jej potencjalnym zagrożeniem jest Korea Północna, bo Koreańczycy z północy deklarują, że chcą USA zniszczyć. To nie może zostawać bez reakcji - mówił gen. Pacek.
Gen. Bogusław Pacek o amerykańskim ataku na syryjskie bazy lotnictwa. Zobacz całą rozmowę:
Autor: jb / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24bis