G20 będzie apelować o wprowadzenie limitów na premie dla bankowców – informują dyplomaci zza kulisów szczytu gospodarczego w Londynie. Według przecieków z sesji plenarnej, chodzi o wprowadzenia takich ograniczeń w skali światowej.
W komunikacie końcowym szczytu, który ma się zakończyć około godz. 16.30 czasu polskiego, uczestnicy zaapelują o wprowadzenie takich limitów we wszystkich państwach członkowskich - poinformowały agencję AFP źródła dyplomatyczne. Wysokość premii wypłacanych bankowcom mimo globalnego kryzysu finansowego nie raz szokowała w ostatnich miesiącach opinię publiczną.
Limity dla bankowców bliżej nie określone
Nie przedstawiono szczegółowo, w jaki sposób limit miałby zostać wyznaczony. Niektóre kraje już wprowadziły takie ograniczenia lub całkowicie zakazały wypłacania premii w instytucjach finansowych, które dostały pomoc publiczną.
Więcej dla MFW, przeciw rajom podatkowym
G20 ma też podjąć decyzję o zwiększeniu zasobów Międzynarodowego Funduszu Walutowego, nie wiadomo jednak na razie, jak znacznie. Szacuje się, że będzie to suma rzędu 250-500 mld dol. Przywódcy G20 mają także zapowiedzieć posunięcia przeciwko rajom podatkowym, o co apelowały przed szczytem Francja i Niemcy.
Merkel i Sarkozy przeciw Brownowi i Obamie
Grupa 20 potęg gospodarczych świata chce w Londynie znaleźć drogi wyjścia z najpoważniejszego od drugiej wojny światowej kryzysu. Konserwatywny dziennik "Le Figaro" ocenia, że szczyt G20 jest areną swoistego pojedynku między przywódcami Francji i Niemiec a prezydentem USA. - Francja i Niemcy, dwie główne potęgi europejskie, idą ręka w rękę, by uzyskać konkretne decyzje, mające przynieść skuteczną regulację międzynarodowego systemu finansowego - podkreśla dziennik. Natomiast zarówno Obama, jak i brytyjski premier Brown, opierają się tym żądaniom - zdaniem gazety pod wpływem presji rodzimych giełd.
Źródło: PAP