Mimo oszczędności w rezerwach celowych, w tym w Funduszu Alimentacyjnym, pieniędzy na wypłaty zaliczki alimentacyjnej nie zabraknie - zapewniła minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak. Rezerwa Funduszu Alimentacyjnego to jedno ze źródeł najnowszych oszczędności dokonywanych przez rząd.
Jak powiedziała min. Fedak w rozmowie z PAP, w resorcie pracy jest niewiele możliwości, dzięki którym można by zaoszczędzić jakieś środki, bowiem większość pieniędzy, którymi dysponuje jej resort, znajduje się w rezerwach celowych Ministerstwa Finansów. - Minister ogranicza te rezerwy, m.in. rezerwę na Fundusz Alimentacyjny, Rezerwę Solidarności Społecznej. Nie należy się jednak obawiać, że w związku z tym zabraknie pieniędzy na wypłaty zasiłków - podkreśliła minister pracy.
W czwartek rząd poinformował, że w budżecie znaleziono oszczędności przekraczające 3 mld zł, głównie w rezerwach celowych. Szef doradców premiera Michał Boni mówił, że rezerwa na Fundusz Alimentacyjny zostanie zmniejszona o 1 mld 150 mln zł. Według niego analiza przebiegu wypłat tych zaliczek pokazuje, że nie ma potrzeby utrzymywania takiej dużej rezerwy, nie ma radykalnego wzrostu bezrobocia i jest dobra ściągalność i windykacja z alimentów, co powoduje, że tę kwotę można zaoszczędzić.
Minister Fedak przypomniała, że rząd planuje podwyższenie zasiłków rodzinnych (o 40 proc. wzrostu cen podstawowych artykułów żywnościowych) od 1 listopada i taka propozycja zostanie przedstawiona Komisji Trójstronnej. - Nic się w tej kwestii nie zmieni - zapewniła Fedak.
Dodała, że próg dochodowy, od którego przyznawane są zasiłki, pozostanie na razie bez zmian. - Będę jednak starała się przekonać Radę Ministrów do podwyższenia go, jeśli nie od 1 listopada, to chociaż od 1 stycznia przyszłego roku - obiecała.
Odnosząc się do uchwalenia w środę przez Sejm dwóch ustaw z tzw. pakietu antykryzysowego, Fedak powiedziała, że bardzo by sobie życzyła, aby Senat przyjął postulowane przez związkowców poprawki. - Warunkiem jest jednak dogadanie się między związkami, a pracodawcami, m.in. w kwestii umów na czas określony. A z tego co wiem, obie strony mają inne poglądy na ten temat - zauważyła minister.
Pakiet antykryzysowy to zmiany w prawie pracy i ustawie o podatku dochodowym, opracowane przez rząd na podstawie ustaleń pomiędzy związkami zawodowymi i pracodawcami. Związkowcy z Solidarności zapowiadali, że jeśli w ustawach z pakietu antykryzysowego nie znajdą się proponowane przez związki poprawki, m.in. dotyczące umów na czas określony i elastycznego czasu pracy, to wystąpią z Komisji Trójstronnej.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24