Irlandia może potrzebować drugiego pakietu pomocowego - twierdzi minister rządu w Dublinie. Według szefa resortu transportu mało prawdopodobne jest, by Irlandia mogła w przyszłym roku wrócić na rynek ze swoimi obligacjami.
W wypowiedzi dla "The Sunday Times" polityk stwierdził, że trudności z terminowym powrotem Dublina na rynek długu to wina inwestorów, którzy - według słów ministra - żądają od Irlandii karnych rentowności.
Na razie Irlandia finansuje swój deficyt dzięki pieniądzom pożyczonym przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Unię Europejską. 85 miliardów euro miało wystarczyć, by rząd Irlandii mógł znów finansować się na rynku w przyszłym roku.
Tymczasem premier Irlandii Eamon Gilmore zapewnia, że problemy Grecji nie przełożą się na inne kraje dotknięte kryzysem długu. Jego zdaniem Irlandii nie powinno się wrzucać do jednego koszyka z Grecją.
Źródło: TVN CNBC
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu