Dlaczego nie będziemy gazowym Eldorado

Jeszcze we wrześniu 2011 premier Tusk tryskał "łupkowym optymizmem"TVN 24

Gaz z łupków miał uczynić Polskę potęgą energetyczną i zapewnić dobrobyt na pokolenia. Takie były obietnice polityków jeszcze półtora roku temu. Dziś poszukiwania surowca coraz bardziej zwalniają, a inwestorzy wycofują się. Polski sektor łupkowy to wciąż wielka niewiadoma. Nie wiemy, ile jest tego gazu, bo za mało szukamy. A szukamy za mało, bo brakuje stabilnego prawa i spójnej polityki. A za to już odpowiadają rządzący. Ci sami, którzy stosunkowo niedawno roztaczali przed wyborcami wizję gazowego raju.

18 września 2011 r., Lubocino (woj. pomorskie). Właśnie tutaj udało się uwolnić na powierzchnię gaz z łupków. Przy odwiercie pojawia się sam premier Donald Tusk. - Łupki są, ogień jest, gaz jest. Teraz tylko trzeba się wziąć do roboty. Z umiarkowanym optymizmem sądzimy, że 2014 rok to już będzie ta eksploatacja komercyjna – mówi szef rządu i zapowiada, że do 2035 r. będziemy samowystarczalni gazowo.

Maj 2013 r. Wyższy Urząd Górniczy informuje, że w odwiercie Lubocino nastąpił zanik dopływu gazu. Zbiega się w to w czasie z informacjami o wycofaniu się z poszukiwania gazu łupkowego w Polsce kolejnych firm zachodnich.

Co poszło nie tak?

Jeszcze kilka miesięcy temu w branży oczekiwano, że to Lubocino, które leży na koncesji należącej do PGNiG, będzie pierwszym łupkowym sukcesem w Polsce. Dziś ten jeden z pierwszych u nas odwiertów dobrze oddaje sytuację całej branży łupkowej.

Miał być boom, a jest rozczarowanie, stagnacja, a nawet regres. Nie ma jednej przyczyny tego stanu rzeczy.

Winę ponosi polski rząd, który nie prowadzi polityki wystarczająco zachęcającej do inwestowania i wciąż nie określił prawnych podstaw działalności sektora łupkowego. Takich podstaw, które odpowiadałyby nie tylko na potrzeby państwa, ale też firm inwestujących w poszukiwania gazu. W tej sytuacji trudno oczekiwać od zagranicznych (i nie tylko) firm inwestowania w drogi i ryzykowny interes.

Są problemy technologiczne – z powodu innej struktury geologicznej nie da się po prostu skopiować amerykańskich rozwiązań wydobywczych. Szacowane zasoby są też dużo mniejsze niż mówiono kilka lat temu, a to też nie zachęca inwestorów.

No i rośnie nam konkurencja, nie tylko my mamy złoża łupków. A gdy liczy się zysk, firma ucieka tam, gdzie szybciej i więcej na łupkach może zarobić.

Ucieczka inwestorów

W niecały rok z polskiego rynku wycofują się, odsprzedając licencje na poszukiwanie gazu, trzy wielkie firmy z Ameryki Północnej.

Pierwszy był gigant ExxonMobil, największy amerykański koncern paliwowy. Dostał sześć koncesji, na dwóch wykonał po jednym wierceniu i ogłosił, że wyniki są niezadowalające. Gdy w zeszłym roku podpisał strategiczne porozumienie z rosyjską Rosnieftią, oznajmił, że inwestowanie w Polsce mu się nie kalkuluje. Czy i jaką rolę odegrali tutaj Rosjanie, których wizja łupkowej samowystarczalności Polski przeraża, nie wiadomo.

Niedawno wycofanie się z Polski ogłosiły Marathon Oil (USA) i Talisman Energy (Kanada), mające razem 14 koncesji. Jako powód podały niezadowalające wyniki pierwszych odwiertów poszukiwawczych. Ale pojawiają się też spekulacje, że to reakcja na rzekomą zmianę nastawienia polskiego rządu do inwestorów zagranicznych w branży i faworyzowanie firm krajowych. Większość koncesji przyznano wcześniej obcym firmom. W latach 2015-2016 duża część z nich wygasa. Jeśli faktycznie zachodni inwestorzy obawiają się, że nie zostaną one odnowione, to nie dziwi decyzja, żeby już teraz zaprzestać inwestowania w Polsce.

Zwłaszcza, że innych atrakcyjnych rynków przybywa, także w naszym sąsiedztwie. Ukraina podpisała kilka miesięcy temu wielki kontrakt na poszukiwania i eksploatację łupków z Shellem, na Litwe aktywizuje się Chevron. Podobnie jak w Rumunii. Irlandzki San Leon Energy, choć wciąż traktuje polskie złoża priorytetowo, inwestuje też w innych rejonach świata: Hiszpanii, Albanii, Maroku. W porównaniu z Polską inwestorzy mogą znaleźć w innych krajach większe wsparcie polityczne dla łupków (np. Ukraina) czy stabilne i precyzyjne przepisy (W. Brytania, Hiszpania).

Bez zagranicznych firm ani rusz

Przedstawiciele rządu, z głównym geologiem, wiceministrem środowiska Piotrem Woźniakiem na czele, zapewniają, że bez zagranicznych inwestorów sobie nie poradzimy. Ale jednocześnie trudno nie zauważyć dążenia do zagwarantowania państwu i polskim firmom jak największych udziałów i wpływu na branżę.

Kilka dni temu „Rzeczpospolita” napisała o poufnej notatce dyplomatycznej nt. zamkniętego dla mediów spotkania przedstawicieli branży łupkowej z całego świata z Woźniakiem, który odpowiada za strategię rozwoju wydobycia gazu z łupków w Polsce. Wynikać z niej miało, że rząd nie chce zagranicznych inwestycji, zwłaszcza z USA, w polski sektor.

Woźniak zaprzeczył tym informacjom, zresztą wszystkie jego dotychczasowe wypowiedzi wskazywały właśnie na konieczność ściągania do nas inwestorów zagranicznych. 13 maja zapewnił zaś, że Amerykanie zajmujący się poszukiwaniem gazu z łupków w Polsce będą mieli takie same prawa jak firmy z UE, że właśnie u nas będą mieli najlepsze w całej Europie warunki do pracy.

Faktem jest, że sami nie jesteśmy w stanie rozwijać sektora łupkowego z powodu braku środków finansowych i know-how. Jeśli chodzi o to pierwsze, to według Ministerstwa Środowiska do 2021 r. ma być wykonanych ponad 300 odwiertów. Jeśli nawet zsumować środki państwowych spółek i fundusze bezpośrednio z administracji centralnej, to i tak na proces badania złóż w tym wymiarze brakuje kilkudziesięciu miliardów złotych. Te mogą włożyć tylko zagraniczne spółki. Jeśli chodzi o technologie, to nasze własne polskie mają wymyślać konsorcja naukowo-badawcze (spółki wydobywcze plus uczelnie wyższe), które mają być dofinansowane przez rząd. Ale to potrwa, tymczasem rozwój branży już jest zapóźniony.

Gaz jest. Ale drogi ("Czarno na białym", 15 kwietnia 2013)
Gaz jest. Ale drogi ("Czarno na białym", 15 kwietnia 2013)tvn24

Natura nie sprzyja

Psikusa spłatała także geologia. Okazuje się, że proces wydobycia gazu z łupków w Polsce jest dużo trudniejszy, niż w USA. Amerykańska rewolucja łupkowa sprawiła, że i u nas liczono na szybki boom. Tymczasem mamy inną strukturę geologiczną i dużo większe zagęszczenie ludności (ważne w kontekście obaw o ekologiczne skutki uboczne eksploatacji łupków).

Potrzeba więc więcej testowych odwiertów, więcej czasu i więcej pieniędzy na produkcję gazu łupkowego. W Polsce złoża łupków leżą na głębokości do 4,5 km, a za oceanem jedynie od 1,5 do 2,5 km pod ziemią. Skutek jest taki, że zaawansowanych, rozwiniętych i sprawdzonych technologii amerykańskich nie da się z automatu przenieść na grunt polski. Trzeba je modyfikować, a to wymaga czasu i pieniędzy. Pamiętać też należy, iż nawet w USA zanim na jakiejś koncesji ruszyła produkcja komercyjna, trzeba było średnio dwóch lat testów na co najmniej czterech odwiertach. A statystycznie gaz popłynął z co trzeciego.

Tymczasem w Polsce mamy dziś zaledwie ok. 40 odwiertów i wciąż mało wiadomo o zasobach gazu. Ostatnia poważniejsza prognoza pochodzi z marca 2012. Według Polskiego Instytutu Geologii mamy w granicach ok. 350 – ok. 770 mld m sześciennych gazu z łupków. W porównaniu z konwencjonalnymi zasobami gazu ziemnego (140 mld m) to i tak bardzo dużo, ale gdyby porównać z pierwszymi szacunkami sprzed paru lat... Amerykańska Agencja ds. Energii (EIA) mówiła w kwietniu 2011 r. o nawet 5,3 bln m sześciennych! To miało nam starczyć nawet na 200 lat. Ale nawet jeśli jest dużo mniej, niż myślano i nie będziemy gazową potęgą, to i tak eksploatacja zasobów łupków zmniejszyłaby zależność od Rosji i pomogła gospodarce. Do marca 2013 r. powstało 41 otworów, łącznie wydano 113 koncesji. Najwięcej koncesji ma PGNiG – 15. PKN Orlen – 10.

Gdzie to prawo?

Zdaniem Keitha C. Smitha z Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS) więcej jednak zależy od polityków, niż od geologii czy technologii wydobycia.

- Polityczne decyzje mogą opóźnić lub przyspieszyć prace nad wydobyciem gazu. Polityka rządu odnośnie podatków od eksploatacji i zysku, wymogu obligatoryjnego udziału we wszystkich projektach polskich firm państwowych oraz wsparcia dla gazociągów i innych projektów infrastrukturalnych będzie kluczowa w określeniu stopnia i czasu rozwoju branży – mówi tvn24.pl amerykański ekspert specjalizujący się w kwestiach energetycznych.

Trudna struktura geologiczna i kalkulacje finansowe inwestorów to czynniki, na które polski rząd wpływu nie ma. Problem w tym, że nawet tam, gdzie nikt inny, jak administracja powinien dbać o rozwój branży łupkowej, są ogromne zapóźnienia. Ustawy węglowodorowej wciąż nie ma, o rozporządzeniach wykonawczych do niej nie wspominając. A bez spójnego i aktualnego prawa firmy zagraniczne nie będą się kwapić do inwestowania.

Tymczasem przepisy dotyczące łupków są wciąż na etapie żmudnych konsultacji na poziomie ministerialnym. I to w kompetencji sześciu resortów. Np. koncesjami zajmuje się ministerstwo środowiska, a sprawami podatkowymi resort finansów. Założenia do ustawy o wydobyciu węglowodorów rząd przyjął w październiku 2012. Na odbywającym się w tym tygodniu Europejskim Kongresie Gospodarczym minister środowiska Marcin Korolec poinformował, że rząd przyjmie projekt tzw. ustawy łupkowej jeszcze w czerwcu, a do końca roku powinien ją przyjąć parlament.

Inwestorów najbardziej interesuje, jakie przełożenie będzie to miało na ich zyski. Z dotychczasowych deklaracji rządowych wynika, że maksymalne obciążenia dla firm inwestujących w branżę łupkową nie przekroczą 40 proc. zysków brutto. Obecnie obciążenia te wynoszą ok. 20 proc. Co gorsza, zmiany mają skomplikować system podatkowy: firmy byłyby objęte siedmioma rodzajami opłat. Wyższe podatki mogą podnieść cenę wydobywanego surowca nawet o kilkanaście procent. Tymczasem inwestorzy obawiają się, że tak jak z innymi sektorami, także i w branży łupkowej podatek i oficjalne opłaty to nie wszystko. Na przykład propozycja stworzenia kontrolowanego przez państwo Narodowego Operatora Kopalin Energetycznych (NOKE). Z punktu widzenia firm to kolejna danina na rzecz państwa. W resorcie środowiska pracują bowiem nad projektem ustawy, wg której wydobywający gaz z łupków mieliby współpracować z NOKE jako mniejszościowym udziałowcem każdej koncesji. Co więcej, w przetargu większe szanse na koncesję mieliby ci oferujący lepsze warunki udziałowe NOKE.

Rząd jak "Zosia-samosia"

Właśnie polityka władz, a właściwie jej brak, jest, obok kwestii geologicznych, jednym z głównych powodów, dla których zagraniczne firmy wycofują się z polskiego rynku - mówi Tomasz Chmal z Instytutu Sobieskiego. - Trzeba było zachęcać, a nie odstręczać - podkreśla w rozmowie z tvn24.pl. I wskazuje, że rząd zachowuje się tutaj jak "Zosia-samosia": przygotowuje regulacje prawne, które służyć mają bardziej państwu niż uczestnikom ryzykownego i kosztownego procesu poszukiwań. - Przykładem jest dyskusja wokół powołania NOKE - wskazuje Chmal.

Jego zdaniem, przygotowywane przez rząd przepisy są słabe, bo "zamiast wskazywać cel i dążyć do wspólnego wypracowania rozwiązań, rząd uznał, że wie lepiej jaką drogą należy pójść i tę drogę forsuje”.

Według eksperta Instytutu Sobieskiego, inwestorzy wcale tak bardzo nie wyczekują nowego prawa choćby z tego powodu, że w "przygotowywanych regulacjach brak rozwiązań ułatwiających inwestorom pracę na co dzień". - W innych branżach zachęca się inwestorów, zwalnia z podatków, zapewnia różne ułatwienia. Tymczasem w sektorze łupkowym od początku brakowało takiej spójnej polityki. W efekcie spółki poszukujące gazu stykają się codziennie z różnymi problemami, co wynika z niewydolności aparatu państwowego, zagubienia niedoinformowanych samorządów i lokalnych władz środowiskowych - mówi Tomasz Chmal.

Gaz polityczny

Sprawa łupków od początku była w Polsce bardzo upolityczniona. Wizję gazowego Eldorado roztaczano tym chętniej, im bliżej było wyborów parlamentarnych w 2011 r. Potem temat zaczął znikać. Im więcej pojawiało się problemów, tym mniej atrakcyjnym tematem stawał się dla polityków gaz z łupków.

Z pewnością rozwojowi branży nie sprzyja podział kompetencji między różne ministerstwa: od środowiska (ma najwięcej do powiedzenia), przez gospodarki, skarbu, finansów po nawet spraw zagranicznych. Każda zmiana personalna na wysokim stanowisku oznaczać może wpływ na bieg spraw w kwestii łupkowej. Najlepszym przykładem jest Mikołaj Budzanowski. Za jego rządów w resorcie skarbu łupki były jednym z priorytetów, coś się w tej sprawie ciągle działo, gaz łupkowy był dobrze „sprzedawany” medialnie. To Budzanowski był m.in. architektem umowy PGNiG i Lotosu o współpracy przy poszukiwaniu gazu z łupków. Ale dobrze odbierany był też przez zachodnich inwestorów. Jego dymisja mogła być odebrana w branży jako kolejny sygnał odwrotu rządu od kwestii łupkowej.

Autor: Grzegorz Kuczyński / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN 24

Pozostałe wiadomości

Donald Trump podpisał memorandum, które nakłada roczną opłatę w wysokości 100 tysięcy dolarów za wizę pracowniczą dla specjalistów. Prezydent USA zatwierdził także program "złotych kart", który pozwala na stały pobyt za milion dolarów.

100 razy droższe wizy. Donald Trump złożył podpis

100 razy droższe wizy. Donald Trump złożył podpis

Źródło:
PAP

Zamiast wprowadzać trwałe strefy tylko dla pieszych, władze Sztokholmu stawiają na tymczasowe projekty, które okresowo wyłączają ulice z ruchu pojazdów - pisze Politico. Skuteczność programu potwierdza rosnąca liczba ulic objętych ograniczeniami - z dwóch w 2015 roku do ponad czterdziestu tego lata.

Mieszkańcy na ten pomysł reagują oburzeniem. Ta stolica "przełamuje trend"

Mieszkańcy na ten pomysł reagują oburzeniem. Ta stolica "przełamuje trend"

Źródło:
Politico

Cyberatak zakłócił działalność kilku ważnych europejskich portów lotniczych - w tym londyńskiego Heathrow, Brukseli i Berlina. Operatorzy informują o opóźnieniach i odwołanych lotach - przekazał Reuters. "Na ten moment nie ma sygnałów o zagrożeniu dla lotnisk w Polsce" - poinformował wicepremier Krzysztof Gawkowski.

Cyberatak na europejskie lotniska. Opóźnione i odwołane loty

Cyberatak na europejskie lotniska. Opóźnione i odwołane loty

Źródło:
Reuters, tvn24.pl, PAP

Nad Jeziorem Żarnowieckim powstaje największy w Europie magazyn energii - przekazał premier Donald Tusk w mediach społecznościowych. Jak podkreślił, podobne inwestycje w przyszłości przyczynią się do obniżek cen prądu.

Tusk: to największa tego typu inwestycja w Europie

Tusk: to największa tego typu inwestycja w Europie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Nowe założenia w zakresie Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta (ROP) zaszkodzą gospodarce, obniżą skuteczność zbiórki i recyklingu odpadów oraz doprowadzą do podwyżek cen produktów - uważa Konfederacja Lewiatan.

Nowy plan rządu. Przedsiębiorcy ostrzegają

Nowy plan rządu. Przedsiębiorcy ostrzegają

Źródło:
PAP

Decyzja agencji Moody's o zmianie perspektywy na negatywną odzwierciedla słabszą perspektywę wskaźników fiskalnych i długu publicznego w porównaniu z wcześniejszymi oczekiwaniami - wyjaśnił resort finansów.

Resort komentuje negatywną perspektywę ratingu Polski

Resort komentuje negatywną perspektywę ratingu Polski

Źródło:
PAP

37 procent wszystkich mieszkań w Chorwacji kupują obcokrajowcy. Według eksperta branży nieruchomości Boro Vujovicia najczęściej inwestują Niemcy, Austriacy i Słoweńcy, ale coraz częściej pojawiają się nabywcy z Polski.

Obcokrajowcy kupują coraz więcej. "Głównie za gotówkę"

Obcokrajowcy kupują coraz więcej. "Głównie za gotówkę"

Źródło:
PAP

Komisja Europejska zaproponowała państwom Unii Europejskiej 19. pakiet sankcji wobec Rosji. Wśród tych propozycji znajduje się między innymi całkowity zakaz transakcji dla rosyjskich banków, objęcie Rosnieftu i Gazprom Nieftu zakazem transakcji, całkowity zakaz importu rosyjskiego LNG od 1 stycznia 2027 roku oraz rozszerzone restrykcje wobec tak zwanej rosyjskiej floty cieni.

Banki, karty kredytowe, gaz, statki. KE: idziemy po rosyjskie pieniądze

Banki, karty kredytowe, gaz, statki. KE: idziemy po rosyjskie pieniądze

Źródło:
PAP

Agencja Moody’s zmieniła perspektywę ratingu Polski ze stabilnej na negatywną. Jednocześnie utrzymała długoterminowe ratingi Polski na poziomie A2. Moody's to jedna z tzw. wielkiej trójki agencji ratingowych. Wcześniej perspektywę ratingu zmieniła również agencja Fitch.

Czołowa agencja zmienia perspektywę ratingu Polski

Czołowa agencja zmienia perspektywę ratingu Polski

Źródło:
PAP

W piątek rząd ogłosił swoje priorytety, wśród których znalazły się: poprawa konkurencyjności gospodarki, wsparcie rozwoju sztucznej inteligencji, bezpieczeństwo dostaw energii i stabilizacja jej cen, rozwój Centralnego Portu Komunikacyjnego, renesans kolei, deregulacja oraz ochrona ziemi rolnej i funkcji produkcyjnych wsi.

Plan rządu dla polskiej gospodarki. Znamy priorytety

Plan rządu dla polskiej gospodarki. Znamy priorytety

Źródło:
PAP

Piątkowe losowanie Eurojackpot nie przyniosło głównej wygranej. W Polsce odnotowano wygraną trzeciego stopnia w wysokości niemal 2,4 miliona złotych. Oto liczby, które wylosowano 19 września 2025 roku.

Ponad dwa miliony złotych w Eurojackpot w Polsce

Ponad dwa miliony złotych w Eurojackpot w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

W nadchodzącym tygodniu podwyżki cen paliw na stacjach będą kontynuowane - prognozują w piątek analitycy portalu e-petrol.pl. Ich zdaniem na razie nie ma ryzyka, że ceny paliw osiągną sześciozłotowe poziomy.

Podwyżki dla kierowców. Czy znów pojawi się "6" z przodu?

Podwyżki dla kierowców. Czy znów pojawi się "6" z przodu?

Źródło:
PAP

Władze Bali zakazują budowy nowych hoteli i restauracji na rolniczych terenach wyspy. To skutek ostatnich powodzi, w których życie straciło 18 osób. Eksperci uważają, że do tak tragicznych skutków kataklizmu przyczyniła się masowa turystyka.

Bali zakazuje budowy hoteli i restauracji

Bali zakazuje budowy hoteli i restauracji

Źródło:
"Guardian", tvn24.pl

Najwyższa Izba Kontroli poinformowała w piątkowym komunikacie, że przekazanie przez Skarb Państwa 551,3 miliona złotych z Funduszu Reprywatyzacji na dokapitalizowanie Polskiego Holdingu Hotelowego odbyło się niezgodnie z prawem. W związku z tym NIK złożyła zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

NIK: przekazanie pieniędzy państwowej spółce niezgodnie z prawem

NIK: przekazanie pieniędzy państwowej spółce niezgodnie z prawem

Źródło:
PAP

Wstępnie zweryfikowano wszystkie projekty z dofinansowaniem z KPO dla branży HoReCa; w przypadku 39 przeprowadzono pogłębioną kontrolę, stwierdzono 7 nieprawidłowości - poinformowała w piątek minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Dodała, że pogłębione kontrole będą kontynuowane.

Pełczyńska-Nałęcz o efektach kontroli kontrowersyjnych dotacji z KPO

Pełczyńska-Nałęcz o efektach kontroli kontrowersyjnych dotacji z KPO

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ministrowie finansów na nieformalnym spotkaniu w Kopenhadze będą omawiać powstanie cyfrowego euro - stablecoina, czyli waluty cyfrowej powiązanej z euro i wspieranej przez Europejski Bank Centralny. Niektórzy chcieliby przyspieszyć proces, aby przeciwdziałać wzrostowi stablecoinów opartych na dolarze amerykańskim, napędzanych przez ustawę Genius Act prezydenta Donalda Trumpa.

Cyfrowe euro. Ministrowie planują kolejne kroki

Cyfrowe euro. Ministrowie planują kolejne kroki

Źródło:
EUR-Lex, eutoday.com

Zmiana na szczycie Inter IKEA Group. Obecny dyrektor generalny Jon Abrahamsson Ring ustąpi ze stanowiska z końcem 2025 roku. Od 1 stycznia 2026 roku stery przejmie Polak – Jakub Jankowski.

Polak stanie na czele IKEA

Polak stanie na czele IKEA

Źródło:
Reuters, IKEA

Zeszłoroczny pomysł wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych utknął na mieliźnie. - Tego projektu nie mamy - przekazał w piątek minister ds. nadzoru nad wdrażaniem polityki rządu Maciej Berek, zapytany o pracę nad pomysłem. Jak dodał, z nową minister zdrowia wrócą do rozmów o nim.

Co z zakazem sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. "Tego projektu nie mamy"

Co z zakazem sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. "Tego projektu nie mamy"

Źródło:
tvn24.pl

Kanada i Meksyk zgodziły się na pogłębienie więzi, zobowiązując się do bliższej współpracy w dziedzinie handlu i bezpieczeństwa. Przywódcy krajów podpisali w czwartek umowę o partnerstwie strategicznym i ogłosili nowy plan dwustronnej współpracy na następne lata. Oba kraje zmagają się z rosnącą presją gospodarczą ze strony USA.

Kanada i Meksyk pogłębiają współpracę w obliczu wojny handlowej Trumpa

Kanada i Meksyk pogłębiają współpracę w obliczu wojny handlowej Trumpa

Źródło:
PAP, BBC

Czwartkowa sesja na Wall Street zakończyła się wzrostami głównych indeksów. S&P 500 zanotował najwyższy poziom w historii. Czwartkowe ruchy następują dzień po tym, jak Fed po raz pierwszy w tym roku obniżył stopy procentowe.

Nowy rekord na amerykańskiej giełdzie

Nowy rekord na amerykańskiej giełdzie

Źródło:
PAP, CNBC

PKP Cargo planuje przeprowadzić zwolnienia grupowe, które obejmą do 500 pracowników. Spółka poinformowała w czwartek, że zgodę na ten krok wyrazili zarząd, rada nadzorcza oraz zarządczyni masy sanacyjnej. Proces wypowiadania umów ma zakończyć się do końca września.

Zwolnienia grupowe w kolejowym gigancie. "Trudna sytuacja finansowa"

Zwolnienia grupowe w kolejowym gigancie. "Trudna sytuacja finansowa"

Źródło:
PAP