Programy oszczędnościowe wprowadzane w krajach europejskich w odpowiedzi na kryzys zadłużenia sprawiają, że wzrasta ryzyko nawrotu recesji na kontynencie - uważa profesor Columbia University Jospeh Stiglitz, laureat nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii.
- Decydowanie się na cięcia budżetowe, które dotykają również wysoko rentowne inwestycje, tylko po to, aby deficyt wyglądał lepiej jest naprawdę głupie - powiedział Stiglitz w wywiadzie dla irlandzkiego radia "RTE Radio".
- Europa ryzykuje ponowną recesję, ponieważ tak wiele krajów na kontynencie koncentruje się na sztucznie ustanowionym poziomie 3 proc. deficytu budżetowego, który tak naprawdę nie ma znaczenia i stanowi tylko jedną strona bilansu - dodał.
W odpowiedzi na pogłębiający się w pierwszej połowie roku kryzys zadłużenia w strefie euro na ograniczenia fiskalne zdecydowały się zarówno najbardziej dotknięte przez kryzys kraje: Grecja, Hiszpania, Portugalia, jak również i największe gospodarki europejskie: Niemcy, Francja oraz Wielka Brytania, odnotowujące poprawę sytuacji gospodarczej w drugim kwartale tego roku.
Największy problem: bezrobocie
Majowa prognoza Komisji Europejskiej zakłada wzrost średniej deficytu w krajach strefy euro do 6,6 proc. PKB w tym roku z 6,3 proc. w roku ubiegłym. Rząd grecki zapowiedział obniżenie deficytu budżetowego z 13,6 proc. odnotowanych w 2009 roku do 8,1 proc. w tym roku oraz 3 proc. do roku 2014.
Zdaniem Stiglitza nie należy się szybko spodziewać polepszenia kondycji gospodarki Stanów Zjednoczonych, a głównym problemem w tym kraju będzie nadal słaby rynek pracy.
- Problemem jest to, że wychodzenie z kryzysu nie przebiega szybko. Poprzez nasze działania ryzykujemy długi okres słabości gospodarczej przypominający japońską zapaść gospodarczą. Bardzo niepokojące jest to, że mówi się o nowej normie, z utrzymującym się 10-procentowym bezrobociem, sytuacja taka miałby zgubny wpływ na gospodarkę - powiedział.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24