W wyniku ostatniej euforii na GPW, akcje polskich blue chipów są znacznie droższe od spółek z większości rynków wschodzących i rozwiniętych - pisze "Puls Biznesu". Drożej niż na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych jest tylko w Hongkongu, Indiach i Chinach.
Gazeta porównuje wartości najpopularniejszego wskaźnika cena do zysku (C/Z) dla 20 indeksów największych giełd z obu Ameryk, Europy i Azji - na podstawie prognoz zysków spółek na 2009 i 2010 r. Jak się okazuje, Polska ma najdroższe akcje w Europie.
Tak wysokie prognozowane wskaźniki ceny do zysków na warszawskim parkiecie powodują, że nie ma co liczyć na wzrost notowań polskich spółek.
Gorzej tylko w Meksyku
Podobnie nie zachwyca stopa zwrotu z indeksu WIG20 w tym roku. Jak przypomina gazeta, od początku tego roku, mniej można było zarobić tylko na papierach spółek meksykańskich. Natomiast po przeliczeniu wartości indeksów na euro, WIG20 wypada zdecydowanie najgorzej (30 proc. wzrostu od początku roku, wobec np. prawie 60 proc. wzrostu indeksu BUX czy 45 proc. czeskiego PX).
Są nadzieje na poprawę
Tymczasem światowi analitycy prognozują poprawę zysków spółek na GPW, korzystne zmiany kursu walutowego i lepszą ocenę wśród inwestorów. Taką ocenę wydał Morgan Stanley. Podobnie JP Morgan wydał dla polskich akcji rekomendację "przeważaj". Powód? Spodziewany wzrost i wykorzystanie przez Polskę oczekiwanej poprawy koniunktury w Europie.
Co więcej, ostatnio kilka dużych, zagranicznych instytucji finansowych zaleciło kupowanie walorów firm z warszawskiego parkietu.
Źródło: Puls Biznesu
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES