Sumować zyski i straty w różnych rodzajach oszczędności, czy nie? Decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego podzieliła polskich ekonomistów. Czy na zyski z inwestowania na giełdzie i funduszy inwestycyjnych nakładać wspólny czy oddzielny podatek? WSA uważa, że wspólny.
Jeden z prywatnych inwestorów giełdowych zaskarżył tzw. podatek Belki. Według niego, inwestorzy muszą płacić podatek od tego, co zarobili na giełdzie, nie wliczając w to strat funduszu inwestycyjnego. Polega to na tym, że jeśli zarobiliśmy 10 tys. w akcjach, ale równocześnie straciliśmy 10 tys. w funduszu inwestycyjnym, i tak musimy płacić podatek od tego, co zarobiliśmy na grze na akcjach. I chociaż nasz zysk w oszczędnościach wynosi 0 i tak musimy opłacić 19-procentowy podatek z 10 tys. z akcji. Gdyby zyski i straty z obu rodzajów oszczędności były sumowane, podatek płacilibyśmy z kwoty 0 zł.
MinFin zaskarża
Wojewódzki Sąd Administracyjny zgodził się z wnioskodawcą i uchylił niedawno interpretację indywidualną Ministerstwa Finansów, według którego takie pomniejszenie podatku było niemożliwe. Jeśli Naczelny Sąd Administracyjny, szykuje się podatkowa rewolucja. Zdania na temat interpretacji sądu są jednak podzielone.
- Zdaje mi się, że Wojewódzki Sąd Administracyjny niewłaściwie zinterpretował obecne prawo. Tak jak nie sumujemy strat czy dochodów z pracy, ze stratami czy dochodami z oszczędności, które pobiera bank - twierdzi w rozmowie z TVN CBNC Biznes wiceminister finansów Maciej Grabowski. - Wydaje się jednak, że to są dwa różne, odmiennie przez ustawodawcę potraktowane zagadnienia, no i stąd odmiennie pobierane. Nie zgadzamy się z tą interpretacją - twierdzi Grabowski tłumacząc powody złożonej przez ministerstwo finansów kasacji.
Intuicja podpowiada
Ze zdaniem wiceministra nie zgadza się przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego. Zdaniem Stanisława Kluzy inwestorzy powinni mieć możliwość łączenia dochodów z inwestycji giełdowych. - Wydaje się, że intuicyjnie, jeżeli ktoś prowadzi działalność inwestycyjną na różnych rynkach w akcje, w fundusze, to wydaje mi się że istnieje pewien wspólny mianownik, który można byłoby uwzględniać - stwierdził Kluza.
Źródło: tvn24.pl, TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES