Chiny będą dosypywać pieniędzy do słabnącej gospodarki. Premier Państwa Środka Wen Jiabao zapowie prawdopodobnie w czwartek nowy plan stymulacyjny o wartości 4 bilionów juanów, czyli 585 miliardów dolarów.
Ceny akcji w na giełdzie Szanghaju podskoczyły najbardziej w ciągu ostatnich czterech miesięcy na fali spekulacji o nowych wydatkach rządowych. Shanghai Composite Index zyskał w środę 6,1 proc.
Dlaczego osłabł Smok?
Chiny odczuwają silne spowolnienie gospodarki będące efektem światowego kryzysu finansowego. Wartość chińskiego eksportu i wzrost gospodarczy są obecnie najsłabsze od siedmiu lat. Kosztowało to utratę pracy przez 20 milionów ludzi migrujących ze wsi w jej poszukiwaniu.
Pieniądze z pakietu stymulującego będą prawdopodobnie przeznaczone na inwestycje w infrastrukturę oraz pomoc dla przemysłu, który ma kłopoty ze sprzedażą swoich wyrobów za granicą.
Lekka poprawę już widać
Poprzedni pakiet stymulujący dla gospodarki Chiny przyjęły w listopadzie 2008 roku. Był on jednak związany z inwestycjami infrastrukturalnymi, energetycznymi i budowlanymi w dotkniętej trzęsieniem ziemi prowincji Syczuan.
- Ten pakiet jest nieadekwatny biorąc pod uwagę totalne załamanie w światowym handlu - powiedział Bloombergowi Isaac Meng, straszy ekonomista w BNP Paribas w Pekinie.
Tymczasem trzeci z rzędu miesiąc wzrósł chiński indeks PMI. Jak podała chińska Federacja do spraw Logistyki i Zakupów, w lutym indeks menedżerów logistyki wzrósł do 49 punktów z ponad 45 w styczniu i rekordowo niskiego poziomu 38,8 w listopadzie 2008. Według analityków wynik sugeruje, że chińska gospodarka odbija się już od dna.
Jednak to już piąty miesiąc z rzędu, kiedy indeks PMI Państwa Środka jest poniżej poziomu 50 punktów, który interpretuje się jako zapowiedź recesji.
Źródło: bloomberg.com
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA