Dobre wyniki piwowarów. Duński browar Carlsberg miał w ubiegłym roku 1,72 miliarda dolarów zysku operacyjnego - a to rezultat lepszy od oczekiwań rynku i o 18 procent wyższy niż rok wcześniej. Koncern Heineken zarobił ponad 2 miliardy dolarów - czyli tyle, ile spodziewał się rynek.
Carlsbergowi udało się poprawić wyniki dzięki zamknięciu kilku zakładów, cięciu kosztów i poprawie sprzedaży w Rosji. Ten ostatni czynnik miał związek z tym, że rosyjscy odbiorcy wykupowali pod koniec roku piwo przed podwyżką akcyzy, wchodzącej w życie 1 stycznia.
Szefowie Carlsberga liczą jednak, że nauczą Rosjan picia piwa zamiast tradycyjnych tam trunków. - Proporcje konsumpcji wysoprocentowych alkoholi wobec piwa są w Europie Wschodniej znacząco wyższe, niż w innych częściach świata. Spodziewamy się, że udział piwa w tej konsumpcji będzie się zwiększał. Oceniamy, że spożycie alkoholu generalnie będzie spadać, ale kategoria piwa będzie zyskiwać na tym trendzie. Dlatego jesteśmy przeświadczeni, że na rynku rosyjskim sprzedaż będzie rosła w tempie 3-5 procent rocznie - powiedział prezes Carlsberga Jorgen Buhl Rasmussen.
W minionym roku sprzedaż Carlsberga na całym świecie w ujęciu ilościowym wzrosła o 6 procent, jednak przychody spadły o 1 procent ze względu na wahania kursowe.
Mniej optymistycznie na najbliższą przyszłość spogląda konkurent z branży: holenderski Heineken spodziewa się wręcz trudnego roku. Browar podał zgodne z oczekiwaniami rynku wyniki za ubiegły rok, ale dodał, że w wielu regionach świata spożycie piwa będzie w tym roku spadać - co oznacza, że Heineken nie liczy na wzrosty cen.
Ten trzeci co do wielkości browar na świecie miał w minionym roku 2,095 miliarda zysku operacyjnego. Sprzedaż jego piwa w ujęciu ilościowym spadła o 1,5 procent, ale przychody - dzięki wzrostom cen - zwiększyły się o 3 procent.
W bieżącym roku producent takich marek jak Heineken i Amstel nie liczy już jednak na dalsze wzrosty cen. Browar zamierza za to kontynuować program cięcia kosztów. Spółka cieszy się ze spadku cen jęczmienia, ale obawia się, że wzrost cen energii oraz kosztów reklamy zniweluje spadki cen zboża.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24