Amerykanie zapłacą więcej za paliwo? Podniesienie o połowę federalnego podatku od paliw proponuje kongresowa Komisja ds. Transportu. Powód? Amerykanie zaczęli jeździć oszczędniej - i do państwowej kasy wpływa mniej pieniędzy na budowę nowych dróg.
Wyższy podatek miałby obowiązywać do chwili, gdy władze federalne zaproponują inne rozwiązanie problemu braku funduszy na nowe drogi. Jak tłumaczą pomysłodawcy, cena benzyny wzrosłaby o 10 centów na galonie, a oleju napędowego o 15 centów.
Zdaniem komentatorów, byłby to ryzykowny zabieg: ostatnia podobna próba zakończyła się dla Demokratów utratą większości w Kongresie po wyborach w 1994 roku.
Paliwo a konflikt na Bliskim Wschodzie
Na cenę paliw już teraz wpływa napięta sytuacja na Bliskim Wschodzie. Na giełdzie w Nowym Jorku tylko w poniedziałek ropa zdrożała o ponad pięć procent. Oznacza to, że w tej chwili cena za baryłkę wynosi przeszło czterdzieści osiem dolarów.
Jeszcze przed trzema dniami maklerzy zapowiadali dalszy spadek cen ropy. Wynikało to z obaw, że spowolnienie gospodarcze spowoduje spadek zapotrzebowania na paliwa.
Inwazja Izraela na Strefę Gazy i napięta sytuacja w rejonie spowodowały jednak odwrotną reakcję rynku. Od piątku cena za baryłkę wzrosła o dziewięć procent.
W poniedziałek rano czasu europejskiego cena ropy na nowojorskiej giełdzie zdrożała o 2,34 USD, do 48,68 USD za baryłkę.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24