Najpierw wygrał sprawę w sądzie z zarządcą odcinka autostrady A-4, a teraz złożył w katowickim sądzie pozew o naruszenie dóbr osobistych przez tę spółkę. Adwokat Mariusz Fras uważa, że pracownicy spółki bezprawnie pozbawili go wolności, gdy w 2007 roku, rozczarowany jakością drogi, odmówił uiszczenia drugiej części opłaty za przejazd.
Teraz adwokat domaga się od firmy Stalexport Autostrada Małopolska SA - zarządzającej odcinkiem autostrady A-4 z Katowic do Krakowa - przeprosin i wpłaty 20 tys. zł na cel społeczny.
To był precedens
W maju krakowski sąd II instancji uniewinnił Frasa, który we wrześniu 2007 r. po przejechaniu autostradą A-4 odmówił uiszczenia drugiej części opłaty (6,50 zł), gdyż uznał, iż warunki przejazdu nie spełniły jego oczekiwań. Wyjaśniał, że przejechanie 50 km autostrady zajęło mu godzinę.
Sąd orzekł, że kierowca nie dopuścił się wyłudzenia przejazdu, ponieważ w momencie wjazdu na autostradę nie miał takiego zamiaru. Sąd wskazał także na potrzebę respektowania prawa konsumenta do kwestionowania jakości usługi.
Było to pierwsze takie rozstrzygnięcie w sprawie warunków przejazdu autostradą A-4. Przeciwko pobieraniu opłat za przejazd remontowaną autostradą przez jej zarządcę bezskutecznie protestowało już kilku kierowców, skazywanych przez sądy grodzkie za wykroczenia oraz krakowscy i śląscy politycy PiS.
"Zszargano moją godność"
W złożonym obecnie pozwie Fras domaga się, by zarządca autostrady na łamach "Gazety Wyborczej" przeprosił go za "bezpodstawne i bezprawne" pozbawienie - ewentualnie ograniczenie - wolności w punkcie poboru opłat w Balicach. Domaga się też, by spółka wpłaciła 20 tys. zł na rzecz Fundacji Anny Dymnej "Mimo Wszystko" i pokryła koszty procesu.
Adwokat wyklucza jakąkolwiek możliwość porozumienia z zarządcą A4, np. na drodze mediacji. - Nie widzę możliwości dogadania się. Zszargano moją godność - podkreślił.
Ponad milion kary od UOKiK
W kwietniu 2008 roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył na Stalexport Autostradę Małopolską 1,3 mln zł kary. Powód? Według UOKiK, remonty na płatnym odcinku autostrady A-4 Katowice-Kraków nie powinny pogarszać standardu jazdy, a jeśli tak się dzieje, przejazd tym odcinkiem powinien być tańszy.
W wyniku odwołania Stalexportu decyzja nie jest prawomocna.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24