Precedensowy wyrok ws. opłat za przejazd autostradą A-4. Krakowski sąd uniewinnił kierowcę, który po przejechaniu remontowanym odcinkiem autostrady odmówił zapłaty. Uznał, że pokonanie 50 km w godzinę, nie było warte 6,5 zł.
Sprawa dotyczy prawnika z Katowic, który we wrześniu 2007 roku odmówił przy wyjeździe z autostrady przed Krakowem zapłacenia 6,50 zł za przejazd, ponieważ przejechanie 50 km autostrady zajęło mu godzinę. Kierowca stanął przed sądem grodzkim w Krakowie obwiniony o to, że nie mając zamiaru uiszczenia opłaty 6,50 zł wyłudził przejazd autostradą.
Wcześniej sądy grodzkie karały podobne wykroczenia mimo głośnych protestów kierowców i lokalnych radnych PiS. W tym przypadku sąd pierwszej instancji również ukarał kierowcę, ale odstąpił od wymierzenia kary. Obwiniony odwołał się od tego wyroku do drugiej instancji, a ten przyznał mu rację
Nie zapłacił, bo nie było za co
Sąd uznał, że kierowca nie dopuścił się wyłudzenia przejazdu, ponieważ w momencie wjazdu na autostradę nie miał takiego zamiaru.
Według sądu „wykroczenie szalbierstwa, czyli wyłudzenia usługi, w tym przypadku – przejazdu, nie ma miejsca, bo może być popełnione wyłącznie z zamiarem bezpośrednim i z winy umyślnej”. W przypadku obwinionego kierowcy te warunki jednak nie zachodzą, ponieważ wjeżdżając na autostradę kierowca nie miał zamiaru wyłudzenia - odmówił zapłacenia drugiej części opłaty gdyż uznał, że "świadczenie przejazdu autostradą nie spełnia wymogów, jakich oczekiwał". Sąd uniewinniając kierowcę podkreślił potrzebę respektowania praw konsumenta do kwestionowania jakości usługi. Wyrok jest prawomocny.
Stalexport na cenzurowanym
W kwietniu 2008 roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył na Stalexport Autostradę Małopolską, operatora autostrady A4, 1,3 mln zł kary, ponieważ uznał, że remonty na płatnym odcinku autostrady A-4 Katowice-Kraków nie powinny pogarszać standardu jazdy, a jeśli tak się dzieje, przejazd tym odcinkiem powinien być tańszy. W wyniku odwołania się Stalexportu decyzja nie jest prawomocna.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24