Kwota ponad pół miliona złotych, którą dostanie były szef Narodowego Centrum Sportu Rafał Kapler robi wrażenie. - W świecie wielkiej finansjery to są tak naprawdę żadne pieniądze. Zwłaszcza jeśli popatrzymy, że to jest premia w złotych - tłumaczył Rafał Wojda z TVN CNBC. Czy ponad pół miliona to za dużo i czy się nie należy?
Wśród prawdziwych premiowych krezusów, zdaniem Wojdy, pierwsze miejsce należy do prezes banku Lehman Brothers, Richard Fuld. Zanim upadł zarządzany przez niego bank, wypłacono mu 34 mln dolarów odprawy. Drugi w rankingu jest Lloyd Blankfein, prezes Goldman Sachs. W zeszłym roku otrzymał 24 mln odprawy. Trzecie miejsce należy do Martina Sulliwana, prezesa AIG. Prezes okrzyknięty przez telewizję CNBC "Najgorszym prezesem roku", otrzymał 15 mln dolarów. Korporację ratowano z kieszeni amerykańskich podatników.
Milionowe odprawy
- Bardzo głośne sprawy sprzed kilku lat doprowadziły do znaczącego zmniejszenia tych odpraw - przyznaje Anna Bejm, z firmy headhunterskiej Grafton Recruitment. Dodatkowo pojawił się element nacisku. Krytykowany przez media i polityków prezes Royal Bank of Scotland w tym roku zrezygnował z premii. A miał otrzymać sympatyczny bonusik. Prawie milion funtów w gotówce i trzy i pół miliona akcji banku - ratowanego oczywiście przez podatnika.
Poprzedni prezes Royal Bank, doprowadziwszy go na skraj upadku, zapewnił sobie 700 tysięcy funtów rocznie emerytury, ale odebrano mu za to tytuł szlachecki. - Ten bank stał się symbolem całego zła brytyjskiej gospodarki - powiedział George Osborne, kanclerz Skarbu Wielkiej Brytanii.
Premia Kaplera
Najwyższą odprawę swojemu byłemu prezesowi dał bank PEKAO SA. To było ponad siedem milionów złotych. Katarzyna Latek
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24